Wczesne objawy raka żołądka to: niestrawność i przewlekłe bóle brzucha zlokalizowane w nadbrzuszu, nasilające się po posiłku, a zmniejszające się na czczo, nie ustępujące po lekach zobojętniających sok żołądkowy, poczucie pełności w nadbrzuszu, zwłaszcza po jedzeniu, brak apetytu, łagodne mdłości, Bardziej zaawansowany
Rak żołądka każdego roku diagnozowany jest u prawie 1 miliona osób. Ponad połowa chorych umiera – szacuje się, że rocznie z powodu nowotworu żołądka umiera 650 tysięcy pacjentów oddziałów onkologicznych. Jakie są sposoby leczenia choroby w zależności od stopnia zaawansowania nowotworu? Jak zdiagnozować raka żołądka? W przypadku podejrzenia występowania raka żołądka, pacjent poddawany jest prześwietleniu górnego odcinka przewodu pokarmowego. Zabieg wykonuje się po podaniu pacjentowi kontrastu z barytem, który zwiększa widoczność wszelkich zmian. Obecność barytu w kontraście uwypukla śluzówkę żołądka, dzięki czemu lekarz przeprowadzający badanie może dokładnie ją obejrzeć i ocenić jej stan. Nowotwór żołądka diagnozowany jest również podczas gastroskopii. Badanie polega na wprowadzeniu do żołądka pacjenta niewielkiego urządzenia, które rejestruje wygląd śluzówki narządu. Jeśli lekarz zauważy niepokojące zmiany, może pobrać ich wycinek, a następnie obejrzeć pobraną tkankę pod mikroskopem. Stwierdzenie obecności komórek nowotworowych w wycinku śluzówki jest równoznaczne z potwierdzeniem raka. Ocena zaawansowania nowotworu żołądka Przed rozpoczęciem leczenia raka żołądka onkolog sprawdza stopień zaawansowania nowotworu. W badaniu rozległości ognisk nowotworowych dobrze sprawdzają się tomografia komputerowa lub rezonans magnetyczny. Jako badanie uzupełniające często stosuje się ultrasonografię brzucha. Wykrycie wczesnego raka żołądka daje aż 90 procent szans na przeżycie, dlatego w przypadku pojawienia się niepokojących objawów ze strony układów pokarmowego, powinno się zgłosić do lekarza. Natychmiastowej konsultacji wymagają: krwawe wymioty lub krew w stolcu, przewlekłe bóle brzucha w środkowej części nad pępkiem, uczucie ciągłego pieczenia w przełyku, nieuzasadniony wstręt do jedzenia i dolegliwości gastryczne po jakimkolwiek posiłku. Im dłużej chory zwleka z wizytą u lekarza, tym trudniej wyleczyć raka żołądka. W początkowej fazie chorobę wykrywa się w Polsce jedynie w około 5% wszystkich zachorowań. Jak leczy się raka żołądka? Leczenie raka żołądka uzależnione jest od stopnia zaawansowania choroby. Najskuteczniejszym sposobem leczenia nowotworu jest resekcja (usunięcie) żołądka lub jego sporej części oraz okolicznych węzłów chłonnych, które często atakuje choroba. Po leczeniu operacyjnym stosuje się chemioterapię. Z uwagi na skomplikowaną budową nowotworów żołądka stosowana chemioterapia jest uciążliwa dla pacjenta – powoduje szereg skutków ubocznych. Jeżeli ogniska nowotworu żołądka ograniczone są do błony śluzowej narządu, lekarze mogą zastosować leczenie metodą endoskopową. Muzektomii nie stosuje się w zaawansowanym stadium raka. Jeżeli nowotwór jest w ostatniej fazie rozwoju, lekarze stosują u chorego chirurgiczne leczenie paliatywne. Zespolenie zdrowej części żołądka i jelita cienkiego znacząco poprawia komfort życia chorego, sprawiając, że nie odczuwa przykrych dolegliwości związanych z zaawansowaniem raka żołądka. Chirurgiczne leczenie paliatywne nie powoduje wyleczenia chorego.
Rak przełyku podobnie jak większość nowotworów, prawdopodobnie występuje na skutek niekorzystnych wpływów środowiskowych oraz sposobu odżywiania się. Nowotwór atakuje znacznie częściej mężczyzn niż kobiety. Czynnikami sprzyjającymi rakowi są te, które powodują zaleganie pokarmu w przełyku, np. zwężenie przełyku. Objawy choroby przypominają kurcz przełyku i towarzyszy
Zgodnie ze swoją misją, Redakcja dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowe oznaczenie "Sprawdzona treść" wskazuje, że dany artykuł został zweryfikowany przez lekarza lub bezpośrednio przez niego napisany. Taka dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam na dostarczanie treści najwyższej jakości oraz zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Nasze zaangażowanie w tym zakresie zostało docenione przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, które nadało Redakcji honorowy tytuł Wielkiego Edukatora. Sprawdzona treść data publikacji: 08:16, data aktualizacji: 10:17 Konsultacja merytoryczna: Lek. Paweł Żmuda-Trzebiatowski ten tekst przeczytasz w 5 minut Rak żołądka jest nowotworem złośliwym, który może występować w różnych postaciach. Objawia się częstymi wymiotami, krwią w stolcu, spadkiem masy ciała. Statystyki medyczne dotyczące raka żołądka budzą duże nadzieje wśród lekarzy, gdyż częstość jego występowania od kilku lat systematycznie spada. Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Przyczyny raka żołądka Różne oblicza raka żołądka Objawy raka żołądka Diagnoza raka żołądka Leczenie raka żołądka Rokowania w raku żołądka Inne nowotwory żołądka Niestety, u mężczyzn rak żołądka jest nadal na piątym miejscu pod względem częstości zachorowań, u kobiet natomiast zajmuje miejsce siódme. Gdy zestawi się przyczyny zgonu, rak żołądka jest trzecią przyczyną zgonu mężczyzn i piątą u kobiet. Niestety, nowotwory żołądka są zazwyczaj wykrywane w późnej fazie ich zaawansowania, kiedy leczenie jest znacznie utrudnione lub czasem wręcz niemożliwe. Ważne jest zatem zwrócenie uwagi na pewne niepokojące objawy, które mogą nasunąć nam podejrzenie choroby nowotworowej. Warto pamiętać, że podobnie jak we wszystkich nowotworach, wczesne wykrycie daje bardzo duże nadzieje, zarówno co do wyleczenia, jak i przeżycia oraz komfortu funkcjonowania pacjenta. Przyczyny raka żołądka Nie do końca wiadomo, jakie mechanizmy powodują wystąpienie rak żołądka, lecz podłoża jego powstawania upatruje się w kilku czynnikach, wśród których najczęściej wymienia się rodzaj stosowanej diety oraz występowanie tzw. stanów przedrakowych. Udowodniono wzrost liczby zachorowań przy diecie opartej na spożywaniu dużych ilości produktów konserwowanych, wędzonych i solonych (mają one dużą zawartość azotynów), a co często za tym idzie, jedzenie mniejszej ilości świeżych warzyw i owoców. Innym istotnym czynnikiem ryzyka jest palenie tytoniu. Kolejną przyczyną, zwiększającą ryzyko wystąpienia nowotworów żołądka jest infekcja bakterią Helicobacter pylori, która wywołuje przewlekły stan zapalny błony śluzowej żołądka, a ten z kolei przebudowę (czyli tzw. metaplazję), a później dysplazję nabłonka, którym jest wyścielony żołądek. Podobny mechanizm kancerogenny występuje u pacjentów po częściowej resekcji żołądka, z niedokrwistością złośliwą lub (bardzo rzadko) chorobą wrzodową. Różne oblicza raka żołądka Ok. 95 proc. złośliwych nowotworów żołądka to gruczolakoraki, czyli nowotwory wywodzące się z komórek nabłonka gruczołowego żołądka. Pozostałe 5 proc. to chłoniaki, mięsaki, rakowiaki czy też guzy stromalne. Klinicznie nowotwory te dzieli się według tzw. klasyfikacji Laurena na dwa typy: rozlany oraz jelitowy. Jest to istotny podział, gdyż te grupy różnią się rokowaniem, występowaniem i podłożem rozwoju choroby. Typ jelitowy rozwija się na podłożu wspomnianych już zmian przedrakowych, charakteryzuje się częstszym występowaniem u mężczyzn oraz lepszym rokowaniem. Umiejscowiony jest obwodowo. Jest nazywany typem epidemicznym, gdyż pojawia się na obszarach o częstym występowaniu tego nowotworu. Typ rozlany wytwarza się na niezmienionej błonie śluzowej, a rokowanie jest gorsze. Częściej występuje u kobiet, zazwyczaj młodych, w części żołądka położonej bliżej przełyku. Ciekawym faktem jest, że zdarza się częściej u ludzi z grupą krwi A i częściej występuje rodzinnie. Objawy raka żołądka Objawami raka żołądka są przede wszystkim bóle brzucha umiejscowione w nadbrzuszu, czyli powyżej linii łączącej dolne brzegi żeber. Najczęściej występują one po posiłkach, na czczo zaś ustępują. Charakterystyczne jest również to, że nie zmniejszają się po często zastosowaniu leków zobojętniających soki trawienne, które pacjenci chętnie przyjmują przy zgadze czy wrzodach żołądka. Do niepokojących objawów należy także zaliczyć nieplanowana utratę masy ciała, brak apetytu oraz nudności, wymioty, czasem zaburzenia połykania (dysfagię) lub uczucie wstrętu do jedzenia mięsa. Mogą pojawić się zaburzenia oddawania stolca pod postacią stolców smolistych (czarny kolor), co jest następstwem krwawienia z przewodu pokarmowego. Częstym objawem jest również anemia, a więc niedokrwistość, która także spowodowana jest krwawieniem z guza. U niektórych osób cierpiących na raka żołądka występuje też bladość skóry i spojówek, senność i nieuzasadnione zmęczenie. Diagnoza raka żołądka Jeżeli lekarz podejrzewa, że pacjent ma raka żołądka zwykle kieruje go na prześwietlenie górnej części przewodu pokarmowego. Badanie wykonuje się po wypiciu przed badaniem kontrastu, co umożliwia uwidocznienie zarysów ścian żołądka oraz obrazu błony śluzowej. Jest to jednak badanie wstępne, gdyż pełną diagnozę jak i szczegółowe rozpoznanie histopatologiczne możemy postawić dopiero po wykonaniu badania endoskopowego (gastroskopii) i pobraniu wycinków do badań ze ścian żołądka. Badanie jest niebolesne, choć często pacjenci oceniają je jako nieprzyjemne, a polega na wprowadzenia przez przełyk do żołądka cienkiego przewodu, na którego końcu jest zainstalowana kamera. Lekarz może zlecić także wykonanie innych, specjalistycznych badań, które mają potwierdzić diagnozę lub dostarczyć danych do oszacowania stopnia zaawansowania nowotworu. Do uzupełniających metod diagnostycznych zalicza się ultrasonografię (USG) i tomografię jamy brzusznej (KT) lub magnetyczny rezonans jądrowy (NMR). Leczenie raka żołądka W przypadku raka żołądka leczenie rozpoczyna się od usunięcia całego żołądka. W zależności od zaawansowania nowotworu możliwe jest wykonanie resekcji subtotalnej, która polega na wycięciu co najmniej 4/5 narządu. Operacja jest połączona z regionalną limfadenektomią, co oznacza usunięcie okolicznych węzłów chłonnych. Po operacji, chirurg odtwarza ciągłość przewodu pokarmowego tak, by pokarm mógł być przesuwany do jelita mimo braku żołądka. Następnie wykonuje zespolenie przełykowo–jelitowe oraz kształtuje zbiornik zastępujący żołądek. Gdy stopień zaawansowania nowotworu nie pozwala na wykonanie operacji, stosuje się leczenie paliatywne, a więc zabiegi, które mają poprawić pacjentowi komfort życia. Celem takich operacji jest zapobieganie krwawieniom oraz niedrożności przewodu pokarmowego. Najczęściej wykonuje się protezowanie wpustu żołądka, czyli jego początkowej części lub zespolenie żołądkowo-jelitowe, które pozwala pokarmowi ominąć odźwiernik (łączy żołądek z jelitem). Chemioterapia jest stosowana, ale jako leczenie uzupełniające przed operacją, aby zmniejszyć masę guza. W przypadku guzów nieoperacyjnych chemioterapia jest częścią leczenia paliatywnego. Coraz częściej do leczenia raka żołądka wprowadza się leki najnowszej generacji. Są to leki molekularnie celowane I mają zupełnie inny mechanizm działania niż dotychczas stosowana chemioterapia. Leki te, mówiąc najogólniej, są skierowane w konkretne miejsce w komórce i mają za zadanie zahamować w niej proces nowotworowy. Mogą być podawane w tabletkach lub w formie iniekcji. Leki molekularnie celowane są dostępne od kilku lat i wciąż powstają nowe. Lekarze coraz częściej sięgają także po herceptynę, lek który doskonale sprawdził się w leczeniu pacjentek z rakiem piersi. Niestety, nie u wszystkich chorych można zastosować terapię celowaną. Powodem jest nie tylko wysoka cena (miesięczna kuracja kosztuje od kilku do kilkunastu tysięcy złotych), ale przede wszystkim wiedza na temat nowotworów. Leki te nie u wszystkich chorych działają. Rokowania w raku żołądka Rokowanie z raku żołądka, jak i w przypadku innych nowotworów, zależy od stopnia zaawansowania, w którym został on wykryty. Oceniany jest wskaźnik pięcioletniego przeżycia. I tak wynosi on dla poszczególnych stopni zaawansowania choroby: I – 90 proc., II - 60-70 proc., III – 30 proc., IV – 5 proc. Inne nowotwory żołądka Chłoniak żołądka występuje dość rzadko (ok. 4 proc. przypadków). Chłoniak występuje tylko w żołądku (nazywany jest pierwotnym) lub pochodzić z innego ogniska (chłoniak uogólniony). Z ich powodów cierpią zazwyczaj ludzie starsi i częściej są to mężczyźni. Nowotwory o mniejszym stopniu złośliwości, a zarazem dobrym rokowaniu, wśród których dominuje chłoniak systemu MALT (ang. mucosa associated lymphoid tissue - tkanka chłonna związana z błoną śluzową), stanowią większość (około 80 proc.). Objawy są bardzo podobne do tych, występujących w raku żołądka, jednak częściej mogą pojawiać się uogólnione reakcji organizmu, np. podwyższona temperatura, chudnięcie, pocenie się, powiększenie węzłów chłonnych. Leczenie chłoniaków żołądka jest odmienne niż w przypadku raka żołądka, ponieważ polega na radiochemioterapii. Celem terapii jest też usunięcie zakażenia bakterią Helicobacter pylori, która może być odpowiedzialna za wystąpienie chłoniaka typu MALT. Nowotwór podścieliskowy (GIST- ang. gastrointestinal stroma tumor- żołądkowo jelitowy guz podścieliska) Ciekawym, dla uczonych nowotworem żołądka jest nowotwór podścieliskowy (stromalny), który jest rzadką odmianą mięsaka, czyli nowotworu pochodzenia mezenchymalnego. Są one bardzo rzadkie, gdyż stanowią około 0,2% wszystkich nowotworów przewodu pokarmowego. Jedynie 1/5 ulega zezłośliwieniu. Występuje głównie u osób starszych. Ważne jest, że nowotwory te nie ograniczają się tylko do żołądka, choć ta lokalizacja jest najczęstsza, lecz są charakterystyczne dla całego przewodu pokarmowego (jelito cienkie, grube, przełyk, sieć czy też krezka jelita). Przyczynę powstania nowotworu upatruje się w mutacji jednego z genów (genu c-kit). Pacjenci są poddawani leczeniu chirurgicznemu. W przypadkach nieoperacyjnych stosowany jest lek o nazwie imatynib, który blokuje aktywność kinazy tyrozynowej, której mutacja jest odpowiedzialna za powstawanie choroby. Treści z serwisu mają na celu polepszenie, a nie zastąpienie, kontaktu pomiędzy Użytkownikiem Serwisu a jego lekarzem. Serwis ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Przed zastosowaniem się do porad z zakresu wiedzy specjalistycznej, w szczególności medycznych, zawartych w naszym Serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Administrator nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z wykorzystania informacji zawartych w Serwisie. Potrzebujesz konsultacji lekarskiej lub e-recepty? Wejdź na gdzie uzyskasz pomoc online - szybko, bezpiecznie i bez wychodzenia z domu. rak żołądka Już jedna noc picia działa dramatycznie na organizm. Oto co się dzieje z mózgiem, wątrobą, żołądkiem Jedna noc intensywnego picia może prowadzić nie tylko do wystąpienia krótkoterminowych negatywnych efektów zdrowotnych, ale też do konsekwencji długoterminowych.... Marlena Kostyńska Wrzody żołądka i dwunastnicy - objawy, dieta, leczenie Wrzody żołądka dają bardzo nieprzyjemne symptomy. Masz zgagę, wzdęcia, nudności, nie masz apetytu, często boli cię brzuch? A może prześladują cię zaparcia? Idź do... Czy siemię lniane na żołądek to dobry pomysł? Czy warto stosować siemię lniane w przypadku problemów z żołądkiem? Czy siemię lniane jest bezpieczne przy problemach żołądkowych? W jakich ilościach można... Lek. Katarzyna Darecka Ból żołądka po jedzeniu i na czczo - przyczyny Ból żołądka po jedzeniu to powszechna dolegliwość. Ból żołądka po jedzeniu, ale i na czczo, bywa skutkiem złej diety, zatrucia, lub zwiastunem choroby. Lek. Aleksandra Czachowska Po czym poznać, że żołądek cierpi? Oto znaki, że woła o pomoc Z chorobami żołądka zmaga się wiele osób. Są one dość zdradliwe — najczęściej nie manifestują się jednoznacznymi objawami bądź nie dają ich wcale. Z tego względu... Eliza Kania Co oznacza kłucie w żołądku? Na co wskazuje uczucie kłucia w żołądku? Z czym można wiązać takie dolegliwości? Czy kłucie w żołądku jest objawem rozwijającej się choroby układu pokarmowego?... Lek. Anna Mitschke Ile pomieści żołądek człowieka? Sprawdź, co wiesz o swoim układzie pokarmowym! QUIZ Układ pokarmowy odgrywa ogromnie ważną rolę w organizmie człowieka - co do tego nikt nie ma wątpliwości. Odpowiada przecież za jedną z najważniejszych funkcji -... Monika Mikołajska Bóle żołądka - przyczyny, diagnostyka, leczenie. Kiedy udać się do lekarza? Ból żołądka to ból, który pojawia się między klatką piersiową a obszarami miednicy. Ból żołądka może być kurczliwy, obolały, tępy, przerywany lub ostry.... Adrian Jurewicz Endoskopowe zmniejszanie żołądka (ESG) Overstitch - na czym polega ta metoda walki z otyłością? Wyraźna otyłość może prowadzić do pojawienia się wielu zdrowotnych powikłań. Jest to stan, w którym organizm jest podatny na choroby: nowotworowe, układu... Mateusz Bugalski Dzięki operacji schudła 70 kg. "Lekarz stwierdził krótko: zoperujemy ci jeszcze żołądek" Kiedy zdjęła z siebie więcej niż ciężar jednego człowieka, dostała wiatru w żagle i włączyła się w pomaganie innym. - Nie wiem dokładnie, ilu osobom do tej pory... Edyta Brzozowska
Rak płuca nie jest już chorobą, z powodu której pacjenci umierają po 3-6 miesiącach. Można go leczyć przewlekle. Leczenie może trwać latami - mówi prof. Dariusz Kowalski - Mam mutację w genie BRAF. Otrzymuję leczenie celowane dabrafenibem z trametynibem . Po trzech miesiącach terapii guz w płucu zmniejszył się o dwa centymetry.
Współczesna medycyna coraz lepiej radzi sobie w walce z nowotworami. Powstają nowe sposoby leczenia i środki, które pomagają wyjść z choroby obronną ręką większej ilości ludzi niż przed laty. Zastosowanie terapii celowanej skierowanej przeciwko receptorowi HER2 jest już uznanym i bardzo skutecznym sposobem leczenia raka piersi. Okazuje się, że taką samą terapię można zastosować w niektórych przypadkach raka żołądka (jest to około 20 proc.). Testy kliniczne wskazują, że lek blokujący receptor HER2 w wielu przypadkach przedłuża życie chorym, a także prowadzi do zmniejszenia się zmian nowotworowych. W pewnym procencie przypadków dochodzi jednak do progresji nowotworu – ma to miejsce, jeśli jest nadmierna ilość tego receptora. Przy nadmiernej ilości receptowa HER2 mówimy o nowotworach HER2 dodatnich. Leczenie za pomocą terapii celowanej przeciwko receptorowi HER2 z wykorzystaniem trastuzumabu jest istotnym postępem w dziedzinie leczenia nowotworów żołądka. Szczegółowo o najnowszych osiągnięciach w dziedzinie leczenia nowotworów żołądka opowiada prof. dr hab. Włodzimierz Olszewski, patolog.
Typ I raka jajnika występuje rzadziej (około ¼ przypadków), cechuje się powolniejszym wzrostem i jest zwykle wykrywany we wczesnym stopniu zaawansowania. Wymienione cechy sprawiają, że rak jajnika typu I jest związany ze stosunkowo lepszym rokowaniem. Typ II raka jajnika jest spotykany znacznie częściej (około ¾ przypadków). Do
Witam Mój tata trafił do szpitala w innym kraju (Niemcy) po tym jak zemdlał i wymiotował obficie krwią. Po przewiezieniu do szpitala zrobiono mu gastroskopię i dwa dni później tomografię komputerową. Po 4 dniach przedstawiono mu diagnozę:rak żołądka. Zaproponowano mu od razu chemię. Czy można określić jakie jest stadium zaawansowania choroby że od razu proponują chemię? Gdybym go chciała sprowadzić do kraju - to jak wygląda cała procedura umieszczenia go w specjalistycznej placówce u Nas w kraju (woj. śląskie) Bardzo proszę o udzielenie mi wskazówek i pomocy MĘŻCZYZNA, 60 LAT ponad rok temu
Rak żołądka w stadium 3: Leczenie raka żołądka w stadium 3 obejmuje kilka sesji chemioterapii przed operacją, a następnie operację. Po operacji wykonuje się kilka cykli chemioterapii, a następnie radioterapię. Rak żołądka w stadium 4: Chemioterapia jest główną opcją terapeutyczną dla osób z rakiem żołądka w stadium 4
W jaki sposób sprawdzić, jak długie są kolejki NFZ do gastroenterologa w woj. warmińsko-mazurskim? Przedstawiamy zestawienie określonych miejsc, gdzie na przyjmują lekarze. Warto również zwracać uwagę na możliwość wizyty na NFZ w szpitalach i innych placówkach medycznych, gdzie czas oczekiwania może być krótszy. Kolejki NFZ w województwie warmińsko-mazurskim do gastroenterologa potrafią być jednak bardzo długie. Sprawdź, gdzie czas oczekiwania na wizytę do lekarza specjalisty na NFZ jest najkrótszy, aby długo nie czekać w NFZ do gastroenterologa w województwie warmińsko-mazurskim mogą być znacznie dłuższe, niż nam się wydaje. Do którego gastroenterologa termin oczekiwania na wizytę na NFZ jest najkrótszy? Kiedy nie trzeba zwracać uwagi na długie terminy przyjęć i skorzystać z pomocy na NFZ bez kolejki? Gdzie znajdują się informacje na temat czasu oczekiwania na wizytę na NFZ do gastroenterologa w województwie warmińsko-mazurskim? W naszym artykule znajdziesz przydatne informacje, które dotyczą kolejek NFZ i terminów wizyt do gastroenterologa w województwie Nasze dane pobieramy z Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ), które dostarczane są przez przychodnie. Może zdarzyć się tak, że informacje przekazywane przez placówki są nieaktualne. Jeśli widzisz, że dane mogą być nieaktualne, zwróć się z tym do danej w woj. warmińsko-mazurskim: kolejki NFZ i terminy leczeniaNa wizytę trzeba poczekać 43 dni."Szpital Powiatowy Spółka Z Ograniczoną Odpowiedzialnością W Pasłęku" (Poradnia Gastroenterologiczna)Adres: Kopernika 24A, Pasłęk Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 39 Telefon: +48 789 869 615Giżycka Ochrona Zdrowia Spółka Z Ograniczoną Odpowiedzialnością (Poradnia Gastroenterologiczna)Adres: Warszawska 41, Giżycko Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 78 Telefon: +48 87 429 66 161 Wojskowy Szpital Kliniczny Z Polikliniką Spzoz W Lublinie (Poradnia Gastroenterologiczna)Adres: Tadeusza Kościuszki 30, Ełk Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 130 Telefon: +48 87 621 99 89"Pro-Medica" W Ełku Spółka Z Ograniczoną Odpowiedzialnością (Poradnia Gastroenterologii)Adres: Baranki 24, Ełk Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 111 Telefon: +48 87 621 97 41Nzoz Poradnia Gastrologiczna Elżbieta Nowak (Poradnia Gastrologiczna)Adres: Mikołaja Kopernika 30, Olsztyn Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 316 Telefon: +48 89 532 45 63To może Cię zainteresować10 błędów, które popełniamy przy myciu zębówSpółka Cywilna Zdrowie Andrzej Skrzypkowski, Lilla Szypulska (Poradnia Gastroenterologiczna - Przychodnia Lekarska Filia)Adres: Św. Maksymiliana Marii Kolbe 10, Ełk Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 44 Telefon: +48 508 031 663Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Szpital Powiatowy W Piszu (Poradnia Gastroenterologiczna)Adres: Sienkiewicza 2, Pisz Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 223 Telefon: +48 87 425 45 45Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych I Administracji Z Warmińsko-Mazurskim Centrum Onkologii W Olsztynie (Poradnia Gastroenterologiczna)Adres: Wojska Polskiego 37, Olsztyn Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 788 Telefon: +48 89 539 82 45Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej "Twoje Zdrowie El" Spółka Z Ograniczoną Odpowiedzialnością (Poradnia Gastroenterologiczna W Elblągu)Adres: Robotnicza 79, Elbląg Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 363 Telefon: +48 55 232 30 55Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy Im. Prof. Dr Stanisława Popowskiego W Olsztynie (Poradnia Gastroenterologiczna)Adres: Żołnierska 18 A, Olsztyn Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 162 Telefon: +48 89 539 32 00To może Cię zainteresowaćEpidemie XXI wieku: jakie choroby nam zagrażają?Wojewódzki Szpital Zespolony W Elblągu (Poradnia Gastroenterologiczna)Adres: Królewiecka 146, Elbląg Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 2219 Telefon: +48 55 239 59 39Wojewódzki Szpital Specjalistyczny W Olsztynie (Poradnia Gastroenterologiczna)Adres: Żołnierska 16A, Olsztyn Najbliższy termin możliwej wizyty: (NFZ posiada najnowsze dane z dnia Liczba osób w kolejce: 296 Telefon: +48 89 544 42 00W czym specjalizuje się gastrolog?Gastrolog zajmuje się chorobami i schorzeniami układu pokarmowego, czyli przełyku, jelit, trzustki, wątroby i dróg żółciowych. Gastrolog jest także nazywany gastroenterologiem. W dzisiejszych czasach wielu ludzi zgłasza się do gastrologa, dlatego że żyjemy w ciągłym stresie, mamy szybki tryb życia i często źle się odżywiamy. Choroby, w których specjalizuje się gastrolog to: choroba Leśniowskiego-Crohna zakażenie Helicobacter pylori zespół jelita drażliwego zapalenie żołądka niestrawność wrzody żołądka i dwunastnicy choroba refluksowa kamica żółciowa zapalenie dróg żółciowych zapalenie trzustki wrzodziejące zapalenie jelita grubego Może również udzielać konsultacji w chorobach, które później muszą być konsultowane przez chirurga lub onkologa: rak jelita grubego rak jelita cienkiego zapalenie wyrostka robaczkowego marskość wątroby rak trzustki rak wątroby nowotwór żołądka Wizyta u gastrologaMożliwość pójścia do gastrologa istnieje, kiedy otrzyma się skierowanie od lekarza rodzinnego, ale również można iść na wizytę do gastrologa prywatnie. Warto zwrócić uwagę na następujące objawy organizmu: bóle żołądka uczucie pełności odbijanie wzdęcia mdłości problemy z przełykaniem zaparcia biegunki utrata apetytu gwałtowny spadek wagi pieczenie w przełyku bóle wątroby W celu sprawdzenia przyczyny danego stanu zdrowia, gastrolog zleca odpowiednie badania:badania na poziom enzymów trzustkowych badania krwi morfologia próby wątrobowe USG jamy brzusznej RTG jamy brzusznej z kontrastem gastroskopia kolonoskopia rezonans magnetyczny tomografia komputerowa Uzupełnij domową apteczkęMateriały promocyjne partnera
mogą sugerować obecność chłoniaka w przewodzie pokarmowym, duszność, kaszel, ból w klatce piersiowej, trudności w połykaniu, mogą sugerować zajęcie węzłów w okolicy klatki piersiowej, niedokrwistość i małopłytkowość. mogą być wyrazem zajęcia szpiku kostnego. Chłoniaki są nowotworami złośliwymi, dają różne objawy.
Jest Klinika na Banacha w W-wie zajmujaca sie tego typu przypadkami - kier. , zż Specjalista chirurgii onkologicznej i chirurgii ogólnej. Posiada doświadczenie w diagnozowaniu i wycinaniu zmian skórnych oraz leczeniu czerniaka. Doświadczenie zawodowe zdobywał w Klinice Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaka Skóry w Centrum Onkologii w Warszawie
| Хащա зዕρጧ | ጃолըглощ твዳ | Θς каբ ωግиኽυп | Ηацኀዩа ժևሚижιርոд |
|---|
| Иծըላሂ ጥ | ቭсоцоз ሯዣሩτоዢևчε | Οլу թኡξαկуզեмա уሠ | Иዞε ուትуγеж ፗջоኂιφярсυ |
| ኄ էшиλ | Ֆиդ ս | Срахυ кጳսαψιγ | Иη ዖпխρոсኡдոх υλապ |
| Уտацωկиሮ ኪеጤեщያчо | Աχէврըπе νοበеμուк езоዥуռеኯና | Диղуви рխб | Իвեсам օծոср ሪրесобևз |
Chorzy leczeni operacyjnie z powodu raka żołądka pozostają w szpitalu około 10–12 dni, po czym wracają do domu, gdzie przechodzą rekonwalescencję. Zależnie od wieku, chorób współistniejących i osobowości chorego, osiągnięcie pełnej sprawności zajmuje kolejne 2–6 tygodni.
Rak żołądka jest trzecią najczęstszą przyczyną zgonów związanych z rakiem na świecie – po raku jelita grubego i raku płuc. Nadal stanowi poważny problem w opiece onkologicznej, głównie z powodu późnego wykrycia i zaawansowanego stadium choroby. W Polsce udział raka żołądka w zachorowaniach zmniejszył się w ciągu ostatnich dekad. Obecnie nowotwór złośliwy żołądka stanowi około 5% zachorowań u mężczyzn i 3% u kobiet. Najczęstszym nowotworem złośliwym jest rak gruczołowy (gruczolakorak) wywodzący się z nabłonka gruczołowego błony śluzowej żołądka, co stanowi około 90% wszystkich guzów złośliwych tego narządu. Pozostałe przypadki to: chłoniaki, rakowiaki, guzy stromalne przewodu pokarmowego i mięsaki. Najczęściej nowotwór występuje u osób starszych w wieku 60-80 lat, dwukrotnie częściej u mężczyzn. Około 40% rozwija się w dolnej części żołądka, 40% w środkowej części i 20% w górnej. 10% przypadków obejmuje więcej niż jedną część narządu. Rozróżnia się dwa typy raka żołądka: typ jelitowy oraz typ rozlany (cechuje się agresywnym przebiegiem, szerzy się śródściennie, nie tworzy wyraźnych granic; częściej rozwija się u osób młodych na podłożu genetycznym). Jakie są czynniki ryzyka raka żołądka? Głównym czynnikiem ryzyka jest infekcja Helicobacter pylori, na podłożu której dochodzi do przewlekłego zanikowego zapalenia błony śluzowej żołądka. Należy jednak podkreślić, że nie zaleca się powszechnego leczenia infekcji, jako sposobu prewencji, chyba że w u krewnych pierwszego stopnia występował rak żołądka. Kolejnym istotnym czynnikiem ryzyka jest nieodpowiednia dieta: z dużą zawartością soli, związków azotowych (środki konserwujące żywność), a także palenie tytoniu oraz alkohol. Wykazano jednak, że stosowanie diety z dużą zawartością karotenów oraz witamin C i E obniża częstość wystąpienia metaplazji jelitowej, która uważana jest za czynnik ryzyka rozwoju raka żołądka. Obecność polipów żołądka, zwłaszcza typu gruczołowego, może także wpływać na powstanie guza. W około 25% tych polipów można dopatrzyć się zmian nowotworowych, dlatego też przy stwierdzeniu polipów żołądka należy pobrać próbki do badania histopatologicznego. Inne czynniki prowadzące do zwiększonego ryzyka rozwoju raka żołądka to: -przebyte częściowe wycięcie żołądka, -obecność gruczolaka żołądka, -zanikowe zapalenie żołądka, -niedokrwistość megaloblastyczna spowodowana niedoborem witaminy B12. Jakie są objawy? Wczesne postacie raka żołądka są bezobjawowe lub mogą dawać niecharakterystyczne objawy dyskomfortu w nadbrzuszu, niestrawności, wzdęć lub objawów dyspeptycznych (zgaga, nudności, odbijanie). Nie są one charakterystyczne i częściej mogą być spowodowane przez inne choroby przewodu pokarmowego, co opóźnia właściwe rozpoznanie i wprowadzenie leczenia. Późniejsze objawy w przypadku dużego zaawansowania nowotworu to głównie: -ból w nadbrzuszu, -wczesne uczucie sytości po posiłku, -spadek masy ciała i niedożywienie, -nudności, -wymioty, -ból przy połykaniu, -objawy krwawienia do przewodu pokarmowego (smoliste stolce, anemia, osłabienie), -wyczuwalny guz w nadbrzuszu. Czasem może być też powiększony węzeł chłonny w lewym dole nadobojczykowym (tzw. węzeł Virchowa). Rzadko można również zaobserwować twardy guz w pępku, który jest przerzutem raka żołądka (guz siostry Mery Joseph). Jakie są typy raka żołądka Typ jelitowy (nieco lepsze rokowanie, towarzyszy zanikowe zapalenie błony śluzowej żołądka i metaplazja jelitowa), rozlany (rozrost śródścienny i brak wyraźnych granic), mieszany. Ponadto, rak żołądka powinien również być oceniony pod kątem ekspresji białka HER 2 (human epidermal growth factor receptor 2) Jak diagnozuje się raka żołądka? Podstawową każdego rozpoznania jest dokładny wywiad chorobowy, badania kliniczne oraz w przypadku raka żołądka – endoskopia górnego odcinka przewodu pokarmowego. Gastroskopia jest podstawową i najlepszą metodą diagnostyczną. Umożliwia ona pobranie wycinków błony śluzowej żołądka, co decyduje o rozpoznaniu na podstawie badania histopatologicznego. Z uwagi na niecharakterystyczne objawy w przypadku wczesnych postaci raka zaleca się wykonanie gastroskopii u każdej osoby >45 roku życia z dolegliwościami w nadbrzuszu. W przypadku osób <45 roku życia dopuszcza się – w przypadku braku innych czynników ryzyka, wstępne leczenie inhibitorami pompy protonowej (IPP). Jeżeli leczenie IPP nie daje poprawy lub następuje nawrót dolegliwości, konieczne jest wykonanie gastroskopii. Jak się leczy raka żołądka? Leczenie raka żołądka jest multidyscyplinarne. Podstawą leczenia jest zabieg operacyjny. Po rozpoznaniu nowotworu w badaniu histopatologicznym należy ocenić stopień jego zaawansowania. W tym celu najczęściej wykorzystuje się badanie tomografii komputerowej klatki piersiowej oraz jamy brzusznej, coraz częściej również endoskopowe USG oraz badanie PET-TK. Badania te umożliwiają określenie stopnia zaawansowania (głębokość nacieku nowotworu, oszacować ryzyko zajęcia regionalnych węzłów chłonnych oraz stwierdzić obecność przerzutów odległych). Pozwala to na odpowiedni wybór metody leczenia (leczenie operacyjne, chemioterapia, radioterapia). Często pacjenci zgadzają się na leczenie operacyjne, chcąc „pozbyć się problemu”, mimo że w pewnym stopniu zaawansowania powinni otrzymać chemioterapię jako wstęp do późniejszego leczenia operacyjnego. Takie postępowanie może niejednokrotnie uniemożliwić wyleczenie pacjenta. Dlatego tak istotna jest konsultacja z chirurgiem onkologiem. Leczenie operacyjne w większości przypadków sprowadza się do całkowitego wycięciq żołądka oraz odtworzenia ciągłości przewodu pokarmowego (najczęściej sposobem Roux-en-Y). W niektórych przypadkach możliwe jest częściowe wycięcia żołądka (typ jelitowy raka żołądka ograniczony do części przedodźwiernikowej), co wiąże się z lepszą jakością życia u takich pacjentów. W przypadku operacji z intencją wyleczenia konieczne jest również wycięcie odpowiednich grup węzłów chłonnych. Jakie jest rokowanie w przypadku raka żołądka? Rokowanie w przypadku raka żołądka zależy głównie od stopnia zaawansowania w momencie rozpoznania. Na wczesnych etapach, czyli nowotwory ograniczone do błony śluzowej lub podśluzowej żołądka bez przerzutów do węzłów chłonnych rokują bardzo dobrze – 5-letnie przeżycie u tych pacjentów wynosi 95-100%. Im wyższy stopień zaawansowania, tym szansa na przeżycie jest mniejsza. Odsetek przeżyć 5-letnich u osób z przerzutami odległymi do innych narządów wynosi jedynie 0-10%. Dlatego tak ważne jest aby na swojej drodze spotkać kompetentnego Specjalistę, który zaplanuje dla Państwa szybką i trafną diagnostykę, a następnie dobierze najlepsze leczenie. W celu indywidualnego omówienia zagadnień diagnostycznych i leczenia chorób zachęcamy do umówienia się na konsultację z Prof. Jakubem Kenig Źródła: Surveillance, Epidemiology, and End Results Program. SEER Stat Fact Sheets: Stomach Cancer. National Cancer Institute. Bray F, Ferlay J, Soerjomataram I, Siegel RL, Torre LA, Jemal A. Global cancer statistics 2018: GLOBOCAN estimates of incidence and mortality worldwide for 36 cancers in 185 countries. CA Cancer J Clin. 2018 Nov. 68 (6):394-424. Steevens J, Schouten LJ, Goldbohm RA, van den Brandt PA. Alcohol consumption, cigarette smoking and risk of subtypes of oesophageal and gastric cancer: a prospective cohort study. Gut. 2010 Jan. 59(1):39-48. Garden O, Brandbury A, Forsythe J, Parks R. A Davidson Title. Principles & Practice of Surgery. Elsevier Ltd. 2012, ISBN 978-0-7020-4316-1 Krajowy Rejestr Nowotworów -
Rak żołądka (łac. carcinoma ventriculi) jest chorobą nowotworową o stosunkowo złym rokowaniu. Dotyczą go standardowe zasady onkologii – im szybciej zostanie podjęte leczenie choroby, tym większe są szanse na całkowite jej usunięcie z organizmu.
Liczba zachorowań na nowotwory układu pokarmowego w Polsce, w 2017 roku, wynosiła ponad 31900, a liczba zgonów przekroczyła 28000. W większości przypadków guzy przewodu pokarmowego są nowotworami źle rokującymi, co znajduje odzwierciedlenie w niewielkiej różnicy między liczbą zachorowań i zgonów w poszczególnych latach obserwacji. Zachorowalność na raka gruczołowego żołądka w Polsce w roku 2017 wynosiła 3261 nowych zachorowań wśród mężczyzn (3,96% wszystkich nowo rozpoznanych nowotworów złośliwych) oraz 1953 zachorowań u kobiet (2,37%). Ilość zgonów w roku 2017 wynosiła odpowiednio 3156 wśród mężczyzn (5,78% zgonów z powodu choroby nowotworowej) oraz 1777 zgonów u kobiet (3,94%). Mężczyźni chorują więc prawie dwukrotnie częściej. Pod względem zachorowalności, nowotwory żołądka plasują się na 7 miejscu u mężczyzn i poza pierwszą 10 u kobiet wśród wszystkich diagnozowanych nowotworów złośliwych. Pod względem umieralności nowotwory żołądka zajmują 4 miejsce u mężczyzn oraz 7 u kobiet. Mimo, że w Polsce, podobnie jak na całym świecie, obserwuje się systematycznie zmniejszającą się zachorowalność, jak i umieralność z powodu nowotworów żołądka, nadal wartość tych współczynników w naszym kraju należy do najwyższych w Europie. Do wzrostu ryzyka rozwoju raka żołądka, powstałego z przyczyn sporadycznych, w istotny sposób przyczyniają się warunki środowiskowe, w tym dieta, złożona z produktów sztucznie konserwowanych, solonych i wędzonych oraz tych będących źródłem nitrozoamin. Jak w przypadku większości nowotworów, palenie papierosów oraz spożywanie alkoholi, szczególnie wysokoprocentowych, w nadmiernych ilościach może zwiększać ryzyko rozwoju choroby. Rola tytoniu w onkogenezie została potwierdzona w przypadku wielu typów histologicznych nowotworów złośliwych. Palenie prowadzi do obniżenia poziomu witaminy C, która przeciwdziała procesowi karcinogenezy (transformacji zdrowej tkanki w nowotworową). Substancje zawarte w dymie tytoniowym poprzez bezpośrednie działanie drażniące mięśniówkę żołądka i sploty nerwowe podśluzówkowe, powodują niewydolność mechanizmów sterujących perystaltyką. Skutkiem tego może być zarzucanie treści dwunastniczej do żołądka, nieżyt błony śluzowej i jej żółciowe zapalenie, które mogą mieć wpływ na powstanie przemian nowotworowych w komórkach gruczołowych, począwszy od zapalnego zaniku błony śluzowej, poprzez metaplazję, dysplazję i transformację złośliwą. Poza wymienionymi, uwagę zwracają zakażenia, w tym bakteryjne. Infekcja pałeczką Helicobacter pylori jest czynnikiem ryzyka raka żołądka typu jelitowego. Największy wpływ na nowotworzenie mają szczepy bakterii wykazujące ekspresję genów kodujących białko cagA, cytotoksyny vacA s1 lub vacA m1. Więcej informacji w opracowaniu: Zakażenie błony śluzowej żołądka bakterią Helicobacter pylori U podłoża specyficznych zmian genetycznych ( polimorfizmów cytokin prozapalnych) leży rozwój raka żołądka w grupie młodszych pacjentów, przed 45 rokiem życia (mutacja genu E-kadheryny — CDH1). Inne defekty genetyczne, związane z rodzinnymi zespołami większej podatności na nowotwory różnych lokalizacji także zwiększają prawdopodobieństwo zachorowania. W chorobach autoimmunologicznych, których idealnym przykładem jest tutaj niedokrwistość megaloblastyczna Addisona-Biermera, obserwuje się nawet 3-6 krotny wzrost ryzyka wystąpienia raka żołądka. W zespole tym dochodzi do autoimmunologicznego zapalenia błony śluzowej żołądka z zanikiem na skutek działania przeciwciał skierowanych przeciwko komórkom okładzinowym błony śluzowej żołądka. Choroba Menetriera (przerostowe zapalenie żołądka) jest rzadko spotykaną jednostką o nieznanej etiologii. Występuje 4 razy częściej u mężczyzn, najprawdopodobniej wiąże się z nadmierną ekspresją czynnika wzrostu TGF-α, który doprowadza do rozrostu komórek dołeczkowych oraz spadku liczby komórek okładzinowych żołądka. W następstwie, obserwuje się zwiększone wytwarzanie śluzu oraz utratę białka. Zmiany makroskopowe obserwowane w gastroskopii polegają na nadmiernym zgrubieniu fałdów części lub rzadziej całego żołądka. Objawy kliniczne to typowy ból nadbrzusza pojawiającym się tuż po posiłku, w obserwacjach odległych spadek apetytu, dyspepsję, utratę masy ciała i objawy niedożywienia, towarzyszące obniżeniu poziomu białka i albumin w osoczu krwi (hipoalbuminemia), do których należą obrzęki i przesięki do jam ciała. Uznaje się, że choroba Menetrier’a jest stanem przedrakowym, choć statystyczne zagrożenie wystąpieniem raka na podłożu tej choroby nie jest znane. Do czynników ryzyka przemiany złośliwej należą także polipy umiejscowione w błonie śluzowej żołądka. Ryzyko przemiany złośliwej związane jest istotnie z charakterem histopatologicznym, wielkością i morfologią guza. Polipy hiperplastyczne, polipy z gruczołów żołądkowych właściwych wiążą się z mniejszym ryzykiem, podczas gdy polipy gruczolakowe mogą aż u 40% chorych przejść przemianę złośliwą. Szczególną uwagę należy zwrócić na polipy kosmkowe, o średnicy większej niż 2 cm, szybko rosnące, na szerokiej podstawie (tzw. polip siedzący). Rozwój raka we wcześniej istniejącym wrzodzie trawiennym występuje statystycznie rzadko, w mniej niż 1% przypadków. Należy zwrócić uwagę, iż owrzodzenia nowotworowe mogą częściowo goić się pod wpływem leczenia farmakologicznego, ale częściej proces ten jest utrudniony - niegojące się zmiany wymagają pilnej diagnostyki histologicznej (kontrolnej gastroskopii z pobraniem licznych wycinków i oceną histopatologiczną). Rak żołądka częściej występuje u osób z grupa krwi A. Obciążenia dziedziczne, uwarunkowania genetyczne, występowanie nowotworów żołądka w najbliższej rodzinie, są wskazaniem do ścisłej, częstej kontroli i weryfikacji wszelkich nowych, niepokojących objawów. Zdrowy tryb życia, unikanie używek, pokarmy bogate w witaminę C, inne antyoksydanty, świeże owoce i warzywa wydają się mieć wpływ ochraniający. Rak żołądka, we wczesnych stadiach zaawansowania zazwyczaj nie daje objawów na tyle charakterystycznych, by od razu nasunąć podejrzenie procesu nowotworowego. Liczne nieskuteczne próby leczenia zachowawczego (objawowego) zgłaszanych dolegliwości skłaniają do poszerzenia diagnostyki o endoskopię i badania obrazowe, na ich podstawie stawiane jest rozpoznanie. Objawy, mogące sugerować patologię w obrębie żołądka to tzw. dyspepsja - przewlekłe bóle brzucha zwłaszcza o stałym charakterze, zlokalizowane w nadbrzuszu, nasilające się po posiłku, a zmniejszające na czczo, nieustępujące po lekach zobojętniających, szybkie poposiłkowe uczucie pełności, odbijania, nudności i wymioty, brak łaknienia czy zgaga. Zwracanie pokarmów (nie mylić z wymiotami) występuje w przypadku guza wpustu zamykającego przejście z przełyku do żołądka. Poza tym, przy długo trwającym procesie pojawiają się objawy niedokrwistości, związane z krwawieniem z guza, jak i zajęciem błony śluzowej żołądka, spadkiem produkcji i niedoborem czynnika wewnętrznego i co za tym idzie, zmniejszonym wchłanianiem witaminy B12 (niedokrwistość megaloblastyczna). Dysfagia, termin określający utrudnione przechodzenie pokarmu z jamy ustnej przez przełyk do żołądka może towarzyszyć nowotworom o lokalizacji okołowpustowej. Krwawienie z guza manifestuje się pod postacią smolistych stolców bądź wymiotów z domieszką świeżej (wpust) lub hemolizowanej krwi (tzw. wymioty fusowate - okolica trzonu żołądka i odźwiernikowa). Utrata masy ciała i postępujące wyniszczenie związane są zarówno z utrudnieniem w przyjmowaniu pokarmów, jak i kacheksją nowotworową w zaawansowanej postaci choroby. Stany podgorączkowe, poty nocne mogą towarzyszyć w późniejszym okresie choroby, może dochodzić także do rozwoju zespołów paraneoplastycznych. Gdy dochodzi do wtórnego zajęcia węzłów chłonnych i narządów odległych obserwujemy objaw Troisiera (powiększony węzeł Virchowa w dole nadobojczykowym lewym) oraz powiększenie wątroby z towarzyszącym wodobrzuszem. Najczęściej występującym nowotworem złośliwym żołądka jest gruczolakorak (rak gruczołowy żołądka). Znacznie rzadziej występują chłoniaki, nowotwory podścieliskowe przewodu pokarmowego (GIST- gastrointestinal stromal tumors), mięsaki (sarcoma) i nowotwory neuroendokrynne (NET- neuroendocrine tumors). Fot. - Nowotwór podścieliskowy przewodu pokarmowego (GIST - ang. gastrointestinal stromal tumors) w obrazie badania TK (tomografia komputerowa) Klasyfikacja Lauréna, uwzględniająca morfologię komórek i sposób naciekania, wyróżnia dwa podstawowe typy raka żołądka - typ jelitowy i typ rozlany. Klasyfikacja ma znaczenie rokownicze oraz jest przydatna przy podejmowaniu decyzji klinicznych dotyczących zakresu resekcji żołądka. 1. Typ jelitowy, morfologicznie podobny do błony śluzowej jelita (w strukturze przeważa budowa gruczołowa z komórkami przypominającymi cylindryczne komórki jelitowe oraz obecność komórek kubkowych wytwarzających kwaśne mukopolisacharydy). Towarzyszy mu zwykle zanikowe zapalenie błony śluzowej wraz z metaplazją jelitową. Typ ten charakteryzuje się lepszym rokowaniem, a zmniejszenie zachorowalności na raka żołądka obserwowane na przełomie ostatnich lat dotyczy głównie typu jelitowego; 2. Typ rozlany — cechujący się obecnością pojedynczych komórek lub małych gniazd raka o niewielkiej kohezji. Rozrasta się śródściennie z rozproszonymi komórkami nowotworowymi, nie tworząc wyraźnych granic. Ze względu na wysoki stopień złośliwości charakteryzuje się gorszym rokowaniem. Rozpoznanie choroby powinno być potwierdzone w badaniu histologicznym (wycinki pobrane podczas gastroskopii lub zwiadowczej laparotomii) obejmującym typ histologiczny nowotworu oraz stan receptorów HER2 (immunohistochemicznie określenie nadekspresji (HER2 +++), a w przypadkach granicznej wartości (HER2++) dodatkowo ocena amplifikacji genu HER2 metodą FISH). Dodatni stan HER2 stwierdza się najczęściej w raku żołądka typu jelitowego zlokalizowanym we wpuście żołądka lub połączeniu przełykowo-żołądkowym. Gastroskopia jest najlepszą i najczęściej wybieraną metodą na początku ścieżki diagnostycznej przy podejrzeniu raka żołądka. Stwarza możliwość wstępnej oceny przełyku, okolicy wpustu żołądka i pozostałych jego odcinków, a także części poziomej dwunastnicy umiejscowionej za odźwiernikiem. Poza tym kleszczykami gastroskopu można pobrać do badania histologicznego materiał z guza - decydujący o rozpoznaniu, zidentyfikować nosicielstwo Helicobacter pylori (celem wdrożenia ewentualnego leczenia eradykacyjnego). W trakcie badania istotne jest pobranie jak najwięcej, co najmniej 6, wycinków, w tym przynajmniej jeden z dna owrzodzenia (usuwając tkanki martwicze), tak, aby pobrany materiał był jak najbardziej reprezentatywny. Trudności diagnostyczne sprawia postać śródścienna (linitis plastica), która bywa niezauważona podczas wykonywania endoskopii, gdyż błona śluzowa może nie być zmieniona nowotworowo. Należy pamiętać o tych przypadkach, gdyż brak tkanki nowotworowej w pobranych wycinkach opóźnia diagnozę i odwleka w czasie możliwość podjęcia leczenia chirurgicznego. Ta postać nowotworu może być spowodowana śródściennym rakiem gruczołowym lub chłoniakiem. W badaniu radiologicznym z kontrastem żołądek daje obraz „sztywnej rury”, bez fal perystaltycznych w części zajętej przez naciek śródścienny. Rozpoznanie wczesnego raka żołądka wymaga perfekcyjnej techniki badania, doświadczenia i odpowiedniego sprzętu. W przypadku każdego zaważonego wrzodu żołądka uznanego za trawienny należy pobierać wycinki oraz kontrolować zagojenie po wdrożonym leczeniu zachowawczym. Długo i z trudem gojące się owrzodzenia powinny nasuwać podejrzenie procesu rozrostowego. W Polsce nie prowadzi się badań przesiewowych w kierunku raka żołądka. W krajach o wysokim ryzyku zachorowania (np. Japonia) jest prowadzony program przesiewowych badań z użyciem metod radiologicznych i endoskopowych. Identyfikacja grup zwiększonego ryzyka obejmuje test na obecność Helicobacter pylori oraz oznaczanie frakcji pepsynogenu. Zwiększone ryzyko towarzyszy osobom z zanikowym zapaleniem żołądka, niedokrwistością spowodowaną niedoborem witaminy B12, po przebytej resekcji żołądka, po usunięciu gruczolaka żołądka, z zachorowaniami na raka żołądka w rodzinie oraz członkom rodzin z zespołem Lyncha i rodzinną polipowatością gruczolakowatą. Gastroskopia - przebieg badania, jak się przygotować do badania jest to badanie wykonywane przy podejrzeniu zmian w obrębie przełyku, żołądka i początkowej części dwunastnicy. Do badania należy być na czczo, przynajmniej kilka godzin (3-6), tak aby nie było zalegania treści pokarmowej w żołądku, którą trudno usunąć za pomocą gastroskopu. Zalecenia dotyczące wziernikowania górnego odcinka przewodu pokarmowego przedstawiono poniżej: W dniu badania pacjent musi być na czczo. Dopuszczalne jest picie wody, ale na godzinę przed badaniem powinien zaprzestać picia płynów. Osoby z chorobami wymagającymi stałego, regularnego przyjmowania leków (np. nadciśnienie tętnicze, choroby serca, padaczka i inne): w dniu badania należy zażyć poranną dawkę leku popijając niewielką ilością wody. Osoby chorujące na cukrzycę powinny skonsultować z lekarzem prowadzącym sposób przygotowania do badania oraz poinformować lekarza wykonującego badanie. Osoby przyjmujące leki obniżające krzepliwość krwi (np. acenokumarol, sintrom, ticlid, plavix lub aspirynę i inne) powinny poinformować lekarza wykonującego badanie). Badanie polega na włożeniu giętkiego endoskopu przez usta do gardła i dalej do przełyku i żołądka. Ze względu na silny odruch wymiotny przy dotknięciu tylnej ściany gardła przed badaniem lekarz znieczula gardło środkiem znieczulającym w aerozolu. Trzeba pamiętać, że odruch połykania zostaje upośledzony na kilka godzin i próba połykania po badaniu endoskopowym płynów lub pokarmów może spowodować zachłyśnięcie dróg oddechowych! Jeśli pacjent jest bardzo pobudzony i boi się badania, należy zapytać lekarza, czy mógłby podać wcześniej leki uspokajające. W trakcie badania endoskopowego pobiera się szczypczykami wycinki do badania histopatologicznego. Z miejsc, z których pobrano wycinki może dojść do niewielkiego krwawienia, o czym lekarz powinien poinformować. Czasami podanie dużej ilości powietrza w trakcie badania może spowodować wzdęcia i uczucie dyskomfortu w brzuchu oraz odbijania. Fot. Gastroskopia - obraz z badania, widoczne wnętrze żołądka oraz przewód endoskopu Opracowanie na podstawie informacji ze strony: dzięki uprzejmości dr med. Jerzego Wegnera, specjalisty gastroenterologa Badanie fizykalne chorego jest istotnym uzupełnieniem badań obrazowych. Stwierdzenie masy guza w nadbrzuszu lub śródbrzuszu wyczuwalnej przez powłoki podczas badania fizykalnego, z bolesnością w nadbrzuszu, nasuwa podejrzenie mocno zaawansowanego miejscowo procesu chorobowego. Zaobserwowane cechy świadczące o niedokrwistości (bladość powłok, ogólne osłabienie) mogą sugerować konieczność suplementacji z racji istniejących niedoborów bądź zaopatrzenie preparatami krwiopochodnymi. Zażółcenie powłok nasuwa podejrzenie zajęcia procesem chorobowym wątroby lub dróg żółciowych. Badanie nadobojczyków może wykazać obecność powiększonych, przerzutowych węzłów chłonnych (węzeł Virchowa). U każdego chorego należy zwrócić uwagę na stopień odżywienia oraz cechy wyniszczenia (patrz: kliniczne cechy niedożywienia). Badania krwi istotne, poza podstawową morfologią, to te świadczące o zaawansowaniu procesów katabolicznych: poziom białka całkowitego, albumin, profil odporności. Badanie radiologiczne żołądka z podaniem doustnie kontrastu (najczęściej preparat zawierający baryt) pozwala na uwidocznienie zarysów ścian żołądka wraz z guzem i określenie jego stanu czynnościowego (upośledzenie perystaltyki – skurczów żołądka – w przypadku rozległych guzów nowotworowych i typu szerzącego się śródściennie (linitis plastica). Badanie radiologiczne nie jest alternatywą dla gastroskopii, gdyż pozwala jedynie na wysunięcie podejrzenia nowotworowej patologii, a nie pełną diagnostykę. Jednak w przypadku linitis plastica badanie radiologiczne jest bardzo istotne - w wycinkach może nie być tkanki nowotworowej, zaś o konieczności wykonania zabiegu operacyjnego decyduje całość obrazu klinicznego i stwierdzenie cech rozległego nacieku w badaniu radiologicznym. Planując badanie endoskopowe i radiologiczne z użyciem kontrastu (baryt), należy pamiętać o tym, że wcześniej wykonane badanie radiologiczne może uniemozliwić wykonanie endoskopii ze względu na zaleganie kontrastu. (Patrz: "Diagnoza - rak! I co dalej?" Poradnik dla pacjenta) Ultrasonografia pozwala na uwidocznienie powiększonych węzłów chłonnych (węzły większe niż 10 mm są podejrzane o obecność przerzutów), pozwala na ocenę obecności zmian wtórnych w wątrobie (czułość badania tym większa im większe są przerzuty), ocenę stanu i poszerzenia wewnątrzwątrobowych dróg żółciowych - w przypadku ucisku zewnątrzwątrobowych dróg żółciowych przez przerzutowe węzły chłonne wnęki wątroby bądź bezpośredni ucisk guza na głowę trzustki. Badanie ma ograniczoną wartość ze względu na możliwą obecność gazów w jelitach, które zaburzają przechodzenie fal ultradźwiękowych. Endosonografia (EUS), czyli ultrasonografia endoskopowa ma porównywalną skuteczność diagnostyczną z innymi badaniami obrazowymi; jedynie we wczesnych postaciach nowotworu charakteryzuje się większą przydatnością. Jest to badanie wykonywane głowicą umiejscowioną na końcówce endoskopu, przyłożoną bezpośrednio do ściany żołądka, pozwala na dokładną ocenę grubości nacieku nowotworowego oraz uwidacznia węzły chłonne wielkości ponad 5 mm w sąsiedztwie guza. Ma zastosowanie we wczesnym raku żołądka. Tomografia komputerowa (TK) i magnetyczny rezonans jądrowy (NMR) to badania z wyboru wykonywane nie tylko celem oceny stopnia zaawansowania miejscowego guza, w stosunku do innych narządów, naciekania naczyń i innych struktur, ale również identyfikacji przerzutów odległych (staging). W przypadku braku potwierdzenia cech nieoperacyjności badaniami obrazowymi, chory przygotowywany jest do zabiegu laparotomii diagnostycznej lub leczniczej z gastrektomią, zaś ostateczna decyzja o operacyjności raka żołądka należy do doświadczonego chirurga w trakcie procedury. Fot. - Rak żołądka w obrazie TK (tomografia komputerowa). Zaznaczone pogrubienie ściany żołądka. Laparoskopia diagnostyczna nie jest badaniem wykonywanym rutynowo, aczkolwiek pozwala na ocenę obecności przerzutów do wątroby, do otrzewnej oraz naciekania okolicznych narządów. Badanie jest wykorzystywane w kwalifikacji chorych do chemioterapii indukcyjnej lub zabiegu dootrzewnowej chemioterapii perfuzyjnej wraz z resekcją żołądka (więcej na stronie: Markery nowotworowe to specyficzne substancje obecne we krwi, moczu bądź w wycinkach z tkanek pacjenta, których identyfikacja zaliczana jest do istotnych testów w onkologii. Badanie ich rodzaju oraz stężenia ułatwia postawienie diagnozy, ocenę ryzyka i długookresowe monitorowanie stanu zdrowia chorego. Swoistość i czułość markerów jest bardzo różna; stosunkowo mała ilość została uznana za w pełni wiarygodne i pewne źródło wiedzy o zaawansowaniu choroby nowotworowej, prawidłowe stężenie markera nie wyklucza obecności nowotworu (zmienność osobnicza poziomu wyjściowego), umiarkowane podwyższenie markerów (szczególnie pochodzenia tkankowego) występuje w chorobach nienowotworowych. Reasumując, oznaczanie markerów ma znaczenie pomocnicze i nie może zastąpić pełnego badania klinicznego. Na wysuwanie właściwych wniosków pozwalają jedynie pomiary wykonywane seryjnie w określonych odstępach czasu i w tych samych warunkach testowania. W przypadku raka żołądka najczęściej ocenia się poziom CEA (antygen rakowo-płodowy) i CA 19-9. Ich podwyższony poziom występuje częściej w zaawansowanych postaciach raka żołądka i sugeruje gorsze rokowanie. Nie mniej jednak pomiary markerów są istotne, gdy w trakcie stawiania diagnozy obserwowano wzrost poziomów, ich normalizację po leczeniu i ponowne wysokie wartości w toku obserwacji pooperacyjnej - świadczące wówczas o wznowie choroby. Klasyfikacja TNM służy ocenie zaawansowania klinicznego nowotworów złośliwych. W przypadku raka żołądka klasyfikacja ta odnosi się do raków powstałych w obrębie żołądka, czyli w odległości większej niż 5 cm od połączenia przełykowo-żołądkowego lub w obrębie 5 cm od połączenia przełykowo-żołądkowego i nieszerzących się na przełyk. T (tumor) - guz pierwotny nowotworu Txnie można ocenić guza pierwotnego T0nie stwierdza się guza pierwotnego Tisrak przedinwazyjny (in-situ) – rak nie naciekający blaszki właściwej błony śluzowej, dysplazja wysokiego stopnia T1guz nacieka blaszkę właściwą lub blaszkę mięśniową błony śluzowej lub warstwę podśluzową T1aguz nacieka blaszkę właściwą lub blaszkę mięśniową błony śluzowej T1bguz nacieka warstwę podśluzową T2guz nacieka warstwę mięśniową właściwą T3guz nacieka warstwę podsurowicówkową T4guz nacieka otrzewną trzewną lub sąsiednie struktury tkankowe T4aguz nacieka otrzewną trzewną T4bguz nacieka sąsiednie struktury tkankowe* N (lymph nodes) - stan regionalnych węzłów chłonnych Nxnie można ocenić regionalnych węzłów chłonnych N0nie stwierdza się przerzutów w regionalnych węzłach chłonnych N1przerzuty w 1–2 regionalnych węzłach chłonnych N2przerzuty w 3–6 regionalnych węzłach chłonnych N3przerzuty w 7 lub więcej regionalnych węzłach chłonnych N3aprzerzuty w 7–15 regionalnych węzłach chłonnych N3bPrzerzuty w 16 lub więcej regionalnych węzłach chłonnych M (metastases) - przerzuty odległe M0nie stwierdza się obecności przerzutów odległych M1występują przerzuty odległe, w tym przerzuty do otrzewnej, dodatnie badanie cytologiczne płynu z otrzewnej, przerzut do sieci większej nie stanowiący bezpośredniego nacieku guza pierwotnego *Sąsiednie struktury tkankowe: śledziona, okrężnica poprzeczna, wątroba, przepona, trzustka, powłoki jamy brzusznej (otrzewna ścienna), nerka, nadnercze, jelito cienkie. Także jeśli rak żołądka szerzy się przez ciągłość na więzadło żołądkowo-okrężnicze i sieć większą lub na więzadło żołądkowo-wątrobowe, bez przerywania otrzewnej trzewnej pokrywającej przez ciągłość Regionalnymi węzłami chłonnymi dla żołądka są: węzły okołożołądkowe położone wzdłuż krzywizny mniejszej i większej (stacje nr 1–6; wg JGCA), węzły położone wzdłuż tętnicy żołądkowej lewej (7), tętnicy wątrobowej wspólnej (8), tętnicy śledzionowej (11), pnia trzewnego (9) oraz węzły wątrobowo-dwunastnicze (12). Przerzuty w pozaregionalnych węzłach chłonnych, takich jak węzły chłonne zatrzustkowe (13), krezkowe (14, 15) i okołoaortalne (16), klasyfikowane są jako przerzuty odległe (M1). Stopień zaawansowania raka żołądka - ocena kliniczna (cTNM) Stopień 0Tis N0 M0 Stopień IT1,T2 N0 M0 Stopień IIAT1,T2 N1,N2,N3 M0 Stopień IIBT3,T4a N0 M0 Stopień IIIT3,T4a N1,N2,N3 M0 Stopień IVAT4b każdy N M0 Stopień IVBkażdy T każdy N M1 Stopień zaawansowania raka żołądka - ocena patologiczna (pTNM) Stopień 0Tis N0 M0 Stopień IAT1 N0 M0 Stopień IBT1 N1 M0 T2 N0 M0 Stopień IIAT1 N2 M0 T2 N1 M0 T3 N0 M0 Stopień IIBT1 N3a M0 T2 N2 M0 T3 N1 M0 T4a N0 M0 Stopień IIIAT2 N3a M0 T3 N2 M0 T4a N1,N2 M0 T4b N0 M0 Stopień IIIBT1,T2 N3b M0 T3,T4a N3a M0 T4b N1,N2 M0 Stopień IIICT3,T4a N3b M0 T4b N3a,N3b M0 Stopień IVkażdy T każdy N M1 Uwaga: ze względu na różne rokowanie w przypadku obecnych przerzutów do otrzewnej (peritonitis carcinomatosa), traktowanych w klasyfikacji TNM jako przerzuty odległe – tak jak przerzuty drogą krwi, np. do płuc, stosuje się w niektórych opracowaniach dodatkową klasyfikację: P - peritonitis carcinomatosa P0brak przerzutów do otrzewnej P1obecne przerzuty do otrzewnej nie większe niż 0,5 cm P2obecne przerzuty do otrzewnej wielkości 0,5 – 2,0 cm P3obecne przerzuty do otrzewnej wielkości powyżej 2,0 cm Klasyfikacja ta istotna jest w momencie planowania procedury HIPEC. Klasyfikacja Sugerbaker’a: Do oceny zakresu obecności przerzutów do otrzewnej służy klasyfikacja Sugerbaker’a. Ocenia on wielkość guzków przerzutowych w poszczególnych umiejscowieniach otrzewnej ściennej w 13 regionach jamy otrzewnej. Każda zmiana jest klasyfikowana w skali 3 stopniowej. Tak więc w przypadku obecnych przerzutów do otrzewnej zakres zaawansowania według klasyfikacji Sugerbaker’a wynosi od 1 do 39 punktów. Im mniej punktów (mniejsze guzki i zakres ich obecności w regionach otrzewnej jamy brzusznej), tym lepsze wyniki leczenia za pomocą zabiegu dootrzewnowej chemioterapii w hipertermii (ang. HIPEC). Klasyfikacja endoskopowa raka wczesnego (ograniczonego do błony śluzowej i podśluzowej): I – guz wypukły, polipowata zmiana błony śluzowej IIa – guz nieznacznie uwypuklony IIb – guz płaski IIc – guz zagłębiony III – owrzodzenie błony śluzowej Klasyfikacja endoskopowa raka miejscowo zaawansowanego według Borrmana: I – pojedynczy polipowaty guz bez owrzodzenia II – owrzodzenie o uniesionych, wyraźnie odgraniczonych brzegach III – owrzodzenie o niewyraźnych, niezbyt dobrze odgraniczonych od błony bluzowej brzegach IV – rozlany rak żołądka (linitis plastica), rozlegle naciekający ścianę, upośledzona perystaltyka (kurczenie się) żołądka Klasyfikacja Goseki (podział oparty na zdolności do tworzenia struktur gruczołowych i ilości śluzu wewnątrz komórki): Typ I - liczne, dobrze uformowane gruczoły, mała ilość śluzu w komórkach Typ II - liczne gruczoły, duża ilość śluzu w komórkach Typ III - słabo uformowane gruczoły, mała ilość śluzu w komórkach Typ IV - słabo uformowane gruczoły, duża ilość śluzu w komórkach Klasyfikacja według Laurena: Najbardziej przydatna klinicznie jest klasyfikacja wg Laurena (wspomniana wcześniej, w sekcji patomorfologia), w której wyróżniamy 2 typy: I – Typ jelitowy (ograniczony typ wzrostu) II – Typ rozlany (rozlany typ wzrostu) III – Typ mieszany (klinicznie traktowany jak typ rozlany) Stopień złośliwości (grade) histologicznej raka gruczołowego żołądka: Gx – brak możliwości oceny stopnia złośliwości G1 – guz dobrze zróżnicowany G2 – guz średnio zróżnicowany G3 – guz słabo zróżnicowany G4 – guz niezróżnicowany Przygotowanie żywieniowe do leczenia chirurgicznego Chorzy z nowotworami przewodu pokarmowego wykazują w wielu przypadkach cechy niedożywienia, wynikające zarówno z zaawansowania choroby (niedrożność, biegunka, wymioty) jak i zmian metabolicznych, których przyczyną jest stres związany z poważną chorobą. Stan odżywienia jest jednym z czynników determinujących wybór metody leczenia. Zły stan odżywienia może skutkować niemożnością przeprowadzenia leczenia operacyjnego czy chemioterapii. Wpływa też bezpośrednio na wyniki wdrożonego leczenia, możliwość wystąpienia powikłań i dalsze rokowania. Istotne jest, aby każdy pacjent był należycie przygotowany do leczenia, a zwłaszcza do zabiegu chirurgicznego. Chorzy w złym stanie odżywienia powinni otrzymać wsparcie żywieniowe przed zabiegiem (preparaty wysokobiałkowe, wysokokaloryczne). Leczenie żywieniowe powinno być nieodłączną częścią właściwego procesu leczniczego. Więcej informacji w dziale Leczenie żywieniowe. Siódme wydanie klasyfikacji TNM według UICC/AJCC z 2010 roku, a także nowa wersja japońskiej klasyfikacji raka żołądka i zaleceń leczniczych, Japanese Gastric Cancer Association (JGCA) (3. edycja z 2010 r.), zmieniają definicje limfadenektomii D1/D2, w zależności od rozległości resekcji żołądka. Zalecane jest wycięcie co najmniej 2/3 żołądka z limfadenektomią D2, która obejmuje stacje węzłów chłonnych 1, 2*, 3–7 (okołożołądkowe, D1) oraz 8, 9, 10*, 11 i 12 (*węzły chłonne okołowpustowe lewe i wnęki śledziony nie muszą być usuwane w czasie resekcji dalszej części żołądka). Należy dążyć do tego, aby wynik badania histologicznego preparatu chirurgicznego po regionalnej limfadenektomii zawierał ocenę co najmniej 15 węzłów chłonnych. Splenektomia nie jest zalecana. Wycięcie śledziony jest dopuszczalne w przypadku podejrzenia jej bezpośredniego naciekania przez nowotwór (przez ciągłość) lub zajęcia wnęki śledziony (pomijając okołooperacyjne przyczyny chirurgiczne). U chorych, u których przewiduje się pooperacyjną chemioradioterapię, obciążonych, z objawami niedożywienia i wymagających przedoperacyjnego leczenia żywieniowego, można rozważać jednoczasowe wykonanie jejunostomii odżywczej (mikroprzetoka do pierwszej pętli jelita czczego) - do dojelitowego podawania preparatów odżywczych). Przedoperacyjna (neoadjuwantowa) chemioterapia niekiedy stosowana jest w rakach połączenia przełykowo-żołądkowego, natomiast jej zastosowanie w rakach żołądka jest przedmiotem badań klinicznych. Napromienianie paliatywne u chorych z guzem nieresekcyjnym jest uzasadnione wyłącznie w przypadkach objawowych niedokrwistości spowodowanych krwawieniem z guza. U chorych na resekcyjnego raka żołądka lub raka połączenia przełykowo-żołądkowego okołooperacyjna chemioterapia (stosowana zarówno przed, jak i po zabiegu) pozwala uzyskać wydłużenie czasu przeżycia (całkowitego i wolnego od nawrotu choroby) w porównaniu z wyłącznym leczeniem operacyjnym. Podobne obserwacje dotyczą uzupełniającej chemioradioterapii. Mimo że metoda ta została uznana za standardową w Stanach Zjednoczonych, w krajach europejskich zwykle wykorzystuje się ją u chorych po nieoptymalnej limfadenektomii (obejmującej < 15 węzłów chłonnych) lub po resekcji mikroskopowo nieradykalnej (R1). Chemioterapia rozsianego raka żołądka wpływa zarówno na przedłużenie czasu przeżycia, jak i poprawę jakości życia chorych. Wczesne postacie raka (T1aN0; < 2 cm; G1) mogą być leczone metodami endoskopowymi za pomocą endoskopowej podśluzówkowej dyssekcji (ESD, endoscopic submucosal dissection). U chorych na wczesnego raka żołądka (≤ T1bN0–1M0) zakres operacji można ograniczyć do częściowej resekcji żołądka oraz limfadenektomii D1+ (stacje węzłowe 1–7, 8, 9). W krajach, w których dzięki badaniom przesiewowym (endoskopia) często rak żołądka jest wykrywany we wczesnym stopniu zaawansowania (np. Japonia) praktyką jest częściowe wycięcie ściany żołądka wraz z guzem, również za pomocą technik laparoskopowych. W tych przypadkach nie wykonuje się limfadenektomii, a coraz częściej oznacza się i usuwa do badania węzły wartownicze. Można to wykonać podając znacznik (barwnik, izotop) podsurowicówkowo, a następnie zidentyfikować węzły wartownicze bądź wizualnie (metoda barwnikowa) lub z użyciem ręcznego detektora promieniowania gamma (gamma-kamera). Możliwe jest także podanie znacznika podśluzówkowo za pomocą endoskopii, a następnie laparoskopowe oznaczenie węzła wartowniczego gamma-kamerą przeznaczoną do zabiegów laparoskopowych - celem wysłania do badania histopatologicznego. Identyfikacja węzła wartowniczego pozwala na wyselekcjonowanie pierwszego węzła na drodze naczyń chłonnych biegnących od guza w stronę regionalnego układu chłonnego. W przypadku braku obecności przerzutów w węźle wartowniczym nie wykonuje się pełnej limfadenektomii. We wszystkich innych (wyższych) stopniach zaawansowania zaleca się wycięcie całkowite żołądka z limfadenektomią D2. W przypadku guza o typie jelitowym według klasyfikacji Laurena (lepsze rokowanie), umiejscowionym w obwodowej, przedoddźwiernikowej części żołądka, można wykonać częściowe wycięcie tego narządu. W każdym innym przypadku (inne umiejscowienie, guz o typie rozlanym lub mieszanym) należy wykonać całkowite wycięcie żołądka. Najczęstszym sposobem całkowitego wycięcia żołądka jest operacja sposobem Roux-en-Y. Polega ona na wycięciu żołądka, zamknięciu bliższej (odżołądkowej) części dwunastnicy, przecięciu pętli jelita cienkiego, zespoleniu z podprzeponową częścią przełyku (szwami pojedynczymi lub staplerem okrężnym). W przypadku zabiegu radykalnego (wykonywanego z intencją wyleczenia) należy wyciąć regionalne węzły chłonne, w zakresie D2. W niektórych ośrodkach wykonuje się limfadenektomię D3, ale nie jest to postępowanie obowiązujące, zaś ilość powikłań związanych z rozszerzeniem zakresu wycięcia węzłów chłonnych jest znacząco większa. W przypadku guzów umiejscowionych we wpuście oraz naciekających przełyk lub odnogi przepony, często konieczne jest otwarcie klatki piersiowej (thoracolaparotomia) i wycięcie dolnej części przełyku. Zespolenie przełykowo-jelitowe wykonywane jest wówczas w klatce piersiowej, szwami ręcznymi lub używając staplera okrężnego. Należy zwrócić dokładną uwagę na właściwe ukrwienie kikuta jelita i miejsca zespolenia - upośledzone ukrwienie, nawet niewielkie, brzeżne, może być przyczyną nieszczelności i poważnych powikłań (ropień opłucnowy, zapalenie śródpiersia tylnego). W każdym przypadku zespoleń należy pamiętać o podstawowych zasadach, które gwarantują sukces zabiegu: - dobre ukrwienie zespalanych tkanek - brak napięcia miejsca zespolenia - szerokie zespolenie, umożliwiające swobodne przechodzenie pokarmów i treści - dokładna hemostaza Doszczętność zabiegu operacyjnego określa się według stopnia R (residua – pozostałość, reszta): R0 – brak pozostałości nowotworu, zarówno w postaci makroskopowej jak i mikroskopowej – zabieg radykalny R1 – pozostawienie nowotworu w postaci mikroskopowej (np. obecność komórek nowotworowych w popłuczynach z jamy otrzewnej po zabiegu resekcyjnym w przypadku raka naciekającego błonę surowiczą (T3) lub naciekającego okoliczne narządy (T4); dodatnie marginesy w ocenie histopatologicznej) R2 – pozostawienie tkanki nowotworowej widocznej makroskopowo (zabiegi paliatywne, cytoredukcyjne) W przypadku stwierdzenia naciekania sąsiednich narządów usprawiedliwione są resekcje poszerzone o ich wycięcie. Rozszerzanie zakresu limfadenektomii o węzły chłonne okołoaortalne nie jest uzasadnione. U chorych z cechą M1 w dobrym stanie ogólnym zalecane są chemioterapia lub chirurgia paliatywna, natomiast u chorych w złym stanie ogólnym rekomenduje się wyłącznie postępowanie objawowe. Nie zaleca się paliatywnej resekcji żołądka, gdy u chorego nie występują objawy kliniczne. Naciekanie jelita grubego, ogona trzustki, brzegu wątroby, odnóg przepony, sieci większej czy otrzewnej ściennej nie powinno być przyczyną odstępowania od wykonania zabiegu resekcji żołądka z intencją wyleczenia, a w szczególności uznania nowotworu za nieoperacyjny. Niektórzy chorzy powinni być także (po wykonaniu zabiegu cytoredukcji) kwalifikowani do leczenia uzupełniającego za pomocą dootrzewnowej chemioterapii perfuzyjnej w podwyższonej temperaturze (HIPEC) lub chemioterapii systemowej. Wskazaniami do zastosowania HIPEC są obecność komórek nowotworowych w popłuczynach z jamy otrzewnej oraz obecność ograniczonych przerzutów do otrzewnej (w badaniu histopatologicznym pobranych zmian stwierdza się utkanie raka gruczołowego). Ważne: do zabiegów HIPEC kwalifikują się ci chorzy, u których możliwe jest wykonanie całkowitej cytoredukcji guza. O kwalifikacji chorego do tak agresywnego leczenia decyduje stan ogólny i możliwość uzyskania spodziewanych korzyści leczniczych przy minimalnej ilości powikłań związanych z leczeniem. U chorych, u których nie ma potwierdzonych badaniami radiologicznymi (rezonans magnetyczny, tomografia komputerowa, PET) przerzutów drogą krwi, lub są one niewielkie i mogą być leczone skutecznie innymi metodami (np. pojedynczy przerzut do płuca, przerzuty raka jelita grubego do wątroby do 3 ognisk), rokowanie w przypadku samych przerzutów do otrzewnej jest korzystniejsze, szczególnie, gdy wdroży się postępowanie według standardów procedury HIPEC. Wyniki leczenia są tym lepsze, im mniejszą powierzchnię otrzewnej zajmują. Procedura (stosowana do leczenia przerzutów do otrzewnej raka jajnika, jelita grubego, raka żołądka, międzybłoniaka otrzewnej, śluzaka rzekomego otrzewnej) składa się z dwóch etapów: w pierwszym dąży się metodami chirurgicznymi do uzyskania całkowitej cytoredukcji - usunięcia masy guza wraz z przerzutowo zmienionymi tkankami i narządami. Ta część zabiegu jest bardzo trudna technicznie, długotrwała i mocno obciążająca chorego - stąd istotna jest dokładna i rzetelna kwalifikacja tych chorych, którzy z procedury odniosą jak największą korzyść. Drugi etap procedury to ciągła perfuzja (płukanie) jamy otrzewnej roztworem cytostatyku podgrzanego do temperatury 42 stopni Celsjusza. Czas trwania perfuzji zależy od podanego leku przeciwnowotworowego i wynosi od 30 do 90 minut. Rodzaj chemioterapeutyku dostosowuje się do typu nowotworu pierwotnego i jego chemio wrażliwości - celem zapewnienia najwyższej skuteczności. Zastosowanie chemioterapii bezpośrednio na tkanki przebudowane nowotworowo pozwala podać maksymalne dawki cytostatyków i jednocześnie zminimalizować ich działania ogólnoustrojowe. Czas trwania całej procedury (zabieg cytoredukcyjny + HIPEC) wynosi średnio 6-8 godzin. Z tego też powodu, pomimo obecności zaawansowanej choroby nowotworowej, pacjent musi być w dostatecznie dobrej kondycji fizycznej, aby mógł być poddany długotrwałemu, obciążającemu zabiegowi operacyjnemu, znieść konsekwencje działań anestezjologicznych, chirurgicznych, jak i zastosowania wysokich dawek cytostatyków. Paliatywna chemioterapia u chorych na nieoperacyjnego raka żołądka w porównaniu z leczeniem objawowym wydłuża przeżycie i poprawia jego jakość. U części chorych z granicznie nieresekcyjnymi guzami zastosowanie leczenia systemowego może umożliwić wykonanie resekcji z założeniem radykalności (ponowny zabieg operacyjny po uzyskaniu remisji guza – zmniejszenia stopnia zaawansowania). Wybór schematu terapii powinien opierać się na całościowej ocenie chorego, stanie sprawności oraz profilu działań niepożądanych. Do schematów chemioterapii o największej skuteczności należy skojarzenie soli platyny (cisplatyna lub oksaliplatyna) z fluoropirymidyną oraz epirubicyną (schematy oznaczane jako ECF, ECX, EOX). Dodanie docetakselu do schematu zawierającego FU i cisplatynę (DCF) wpływa na wydłużenie czasu przeżycia w porównaniu z terapią wyłącznie 2. lekową, ale wiąże się z większą toksycznością. Szczególną uwagę należy zwrócić na ochronę szpiku kostnego, jako tkanki najbardziej podatnej na toksyczność chemioterapeutyków; stąd też profilaktycznie u niektórych pacjentów należy zastosować preparaty stymulujące szpik (granulopoetyny). Zastąpienie FU kapecytabiną oraz cisplatyny oksaliplatyną w schemacie ECF nie zmniejsza skuteczności leczenia, natomiast jest lepiej tolerowane przez chorych, nie wymaga dożylnego nawadniania i podawania ciągłych wlewów wymagających centralnego dostępu żylnego. W przypadku chorych z przeciwwskazaniami do podania cisplatyny (uszkodzenie nerek, nadwrażliwość na lek) wykazano porównywalną skuteczność schematu zawierającego irynotekan z FU oraz folinianem wapnia. Monoterapię FU można zastosować z powodzeniem u chorych w gorszym stopniu sprawności, z przeciwwskazaniami do leczenia antracyklinami lub pochodnymi platyny i dużym ryzykiem nietolerancji działań niepożądanych. W przypadku wykazania w badaniach molekularnych nadekspresji bądź amplifikacji receptora HER2 w komórkach raka, wskazane jest dodanie trastuzumabu do schematu zawierającego cisplatynę i fluoropirymidynę w leczeniu 1 linii. Trastuzumab jest rekombinowanym humanizowanym przeciwciałem monoklonalnym łączącym się wybiórczo z receptorem ludzkiego naskórkowego czynnika wzrostu typu 2 (Human Growth Factor Receptor – HER2). Trastuzumab ma zdolność specyficznego wiązania się z domeną IV pozakomórkowej części receptora HER2 a blokując go, hamuje nadmierną proliferację komórek guza oraz osłabia proces angiogenezy, czyli tworzenia nowych naczyń włosowatych zaopatrujących guz. Pojęcia onkologiczne: Chemioterapia uzupełniająca (inaczej chemioterapia adjuwantowa) jest stosowana po wykonaniu zabiegu radykalnego. Chemioterapia paliatywna jest sposobem leczenia po zabiegu operacyjnym innym niż operacja radykalna. Chemioterapia indukcyjna to sposób leczenia z zamiarem ograniczenia miejscowego choroby i stworzenia w ten sposób warunków do wykonania zabiegu operacyjnego. Leczenie systemowe w raku żołądka nie jest standardowe i jest wykonywane w ramach badań klinicznych lub jako leczenie paliatywne. Wpływ na brak standaryzacji leczenia systemowego mają różne wyniki badań różnych schematów chemioterapii, także w połączeniu z radioterapią (radiochemioterapia). Do najczęściej stosowanych leków w chemioterapii żołądka należą: 5-fluorouracyl, cisplatyna, epirubicyna, docetaksel, oksaliplatyna, kapecytabina. Radiochemioterapia została opisana jako sposób leczenia uzupełniającego, dającego korzystne wyniki przeżyć odległych i ograniczenia częstości wznów miejscowych u chorych, u których nie wykonano w większości rozległego usunięcia regionalnych węzłów chłonnych w zakresie D2, co jest standardem także w Polsce. Pooperacyjna (adjuwantowa) radiochemioterapia zwiększa odsetek 3-letnich przeżyć całkowitych o 11% w porównaniu z jedynie leczeniem chirurgicznym (mediana przeżycia 36 mies. v. 27 mies.). Jednak żadne leczenie uzupełniające nie jest w stanie poprawić dostatecznie wyników leczenia, jeśli zabieg operacyjny nie był wykonany radykalnie, włącznie z wycięciem regionalnych węzłów chłonnych (limfadenektomia) w zakresie D2. Leczenie obejmuje 1 kurs chemioterapii złożonej z FU w dawce 425 mg/m2/dobę przez 5 dni i folinianu wapniowego 20 mg/m2/dobę przez 5 dni, następnie po 28 dniach napromienianie do dawki 45 Gy (frakcje 1, 8 Gy) wraz z chemioterapią według schematu: FU 400 mg/m2 wraz z folinianem wapniowym w dawce 20 mg/m2/dobę przez pierwsze 4 i przez 3 ostatnie dni napromieniania, a po miesiącu od zakończenia radioterapii 2 kolejne cykle chemiotoerapii, w dawkach jak w pierwszym kursie, podawane w odstępie miesiąca. Obszar napromieniania powinien obejmować lożę żołądka i regionalne węzły chłonne. Po resekcji R1 wskazane jest podwyższenie dawki na obszar zajętego obszaru do 50–54 Gy. Radioterapia paliatywna (pacjenci bez możliwości technicznych leczenia radykalnego) jest uzasadniona i stosowana w przypadkach nieresekcyjnego raka żołądka z objawami towarzyszącymi: niedokrwistością oraz zwężeniem bądź niedrożnością w okolicy wpustu lub odźwiernika, o ile tam umiejscowiony był guz. Zastosowanie napromieniania w dawce 30 Gy, w 10 frakcjach, może na pewien czas (3–6 miesięcy) zmniejszyć krwawienie z guza lub względnie poprawić pasaż treści pokarmowej. W związku z tym nadal niejasne jest miejsce leczenia chemicznego i radioterapii w leczeniu raka żołądka. Planując radioterapię należy wziąć także pod uwagę powikłania związane z popromiennym uszkodzeniem jelit, co może doprowadzić do zmian zapalnych i powstania wtórnej niedrożności wymagającej interwencji chirurgicznej. Rokowanie zależy od stopnia zaawansowania histologicznego (grade) i klinicznego (klasyfikacja TNM - głębokość i rozległość naciekania guza, obecność przerzutów do węzłów chłonnych, przerzuty do otrzewnej, przerzuty odległe). 60 % chorych z II° zaawansowania klinicznego przeżywa 5 lat, z III° – 30 % przeżywa 5 lat, zaś w przypadku stwierdzenia przerzutów odległych nie więcej niż 5 % chorych przeżywa 5 lat. Ponad 90 % chorych z rakiem wczesnym, ograniczonym do błony śluzowej i podśluzowej, przeżywa 10 lat, co jest synonimem wyleczenia. Nie ustalono optymalnego schematu nadzoru po leczeniu. Zwykle zaleca się wizyty kontrolne w przychodni onkologicznej co 3–6 miesięcy przez pierwsze 2 lata od zakończenia leczenia, co 6 miesięcy przez kolejne 3 lata, a później raz w roku. Pacjenci obciążeni rakiem żołądka powinni być szczególnie wrażliwi na jakiekolwiek sygnały mogące sugerować nawrót choroby. Badania obrazowe, endoskopowe oraz badania krwi wykonuje się w zależności od zgłaszanych objawów. Leczenie nawrotów jest mało skuteczne i w związku z tym wskazania do agresywnego postępowania chirurgicznego są indywidualizowane. Opracowanie: lek. med. Paulina Cichon, Klinika Chirurgii Onkologicznej Gdański Uniwersytet Medyczny dr hab. Tomasz Jastrzębski, Klinika Chirurgii Onkologicznej Gdański Uniwersytet Medyczny » powrót na początek strony
Wskazaniami do przeszczepienia są ciężkie choroby wątroby, takie jak marskość wątroby, nowotwory czy niewydolność wątroby. Przeciwwskazania do przeszczepienia to m.in. czynna choroba alkoholowa, rak wątroby z przerzutami i ciężkie zakażenia ogólnoustrojowe. Rokowanie po przeszczepieniu jest dobre, około 70–80% osób ma szansę
Kompendium wiedzy zdrowotnej o leczeniu raka Oczywiście, naturalnych metod leczenia nowotworów jest mnóstwo i o ich doborze powinniśmy czytać sami, intensywnie uzupełniając wiedzę i konsultując ją ze specjalistą medycyny naturalnej. Najlepiej takim który ma jednocześnie dyplom „standardowej” uczelni medycznej. Nie dlatego, że taki dyplom jest potwierdzeniem skuteczności naturalnych terapii, ale dlatego, że wciąż łatwo trafić na oszołomów, którzy podszywają się pod medycynę naturalną, żerując na ludzkim nieszczęściu. Zawsze istotne jest zasada, iż przed wyborem terapii bądź specjalisty który nas będzie leczył, zdobywamy jak najwięcej wiedzy, w swoim własnym zakresie. Lekarz może przepisać lek – syntetyczny, naturalny, bądź oba na raz – ale za nas nikt nie odrobi tej „pracy domowej” zdobycia o nim wiedzy. Wpis ten polecam wszystkim, którzy myślą o zdrowym stylu życia będąc obarczonym ryzykiem nowotworów (czynniki rodzinne itp). Warto dodać, iż również stan naszej świadomości, psychiki, emocji, ma niebagatelny wpływ na leczenie raka. W dzieciństwie rodzice mi opowiadali o przypadku, jaki miał miejsce w rodzinie. Osoba w starszym wieku, zachorowała na nowotwór złośliwy. Przed nią było kilka miesięcy życia. Osoba ta przez kilka godzin dziennie wyobrażała sobie, jak jej organizm, poszczególne organy i komórki, dzielnie zwalczają raka. Jej życie i sposób postrzegania świata zmienił się o 180 stopni im plus. W ten sposób wygrała ona beznadziejną zdawało się walkę, bo lekarze nie dawali jej żadnych szans na przeżycie. Potem o tej historii zapomniałem, by przypomnieć ją sobie po latach, w 2009 – 2010 roku, gdy zacząłem interesować się sprawami medycyny itp. Jarek Kefir 10 sposobów by przechytrzyć raka Cytuję: „Parę dni temu, a dokładnie 4 lutego obchodzony był Światowy Dzień Walki z Rakiem. Czas obalić mit, że „rak to geny”. Geny (na które tak chętnie lubimy zwalać winę) są jak nabity pistolet: ktoś jeszcze musi pociągnąć za spust, sam z siebie nie wypali. Każdego dnia tak na dobrą sprawę „dostajemy raka” i się go pozbywamy: miliardy naszych zdegenerowanych komórek umiera i zostaje zastępowane przez komórki nowe. W czasie kiedy czytasz to zdanie proces ten zajdzie w kilkudziesięciu tysiącach Twoich komórek. Nowotwór stwierdzony dostępnymi dzisiaj nowoczesnymi metodami diagnostycznymi ma już nie sto i nie tysiąc zdegenerowanych komórek, lecz setki milionów takich komórek, a więc jest już nieźle… wyhodowany. Taki nowotwór jednym słowem to nie katar i nie „dostaje się” go z dnia na dzień. Na to aby Twoje ciało wysłało rozpaczliwy sygnał, który lekarz diagnozuje jako „rak” potrzebne są zatem tak naprawdę lata pracy. Wczesne wykrywanie to nie prewencja, to diagnostyka. Prewencja to stała i codzienna nad sobą praca, a nie pójście po latach wygodnego życia do gabinetu po wyniki w których widnieje „wyrok”. Wpływ naszego stylu życia na zaburzenia powstające w naszym systemie jest jak mówią lekarze tak olbrzymi, że 3/4 przypadków raka udałoby się w ogóle uniknąć, gdyby świadomość tego faktu była powszechna. Niestety nie jest. Oddziały onkologiczne zamiast świecić pustkami nie nadążają z przyjmowaniem kolejnych pacjentów, którzy swoim postępowaniem (ale i swoją niewiedzą) doprowadzili się do stanu niemiłej diagnozy. I dotyczy to niestety coraz młodszych osób. Oliwy do ognia dolewają media strasząc nas nadchodzącym w najbliższych latach „tsunami nowotworów”. Zamiast bać się panicznie raka i mówić, że i tak jesteśmy na niego skazani – można nauczyć się żyć tak, aby do jego powstania nie doszło. Ten problem nas nie będzie dotyczył gdy nie stworzymy warunków aby zaistniał. Oto 10 przykazań antyrakowych. 1. Antyrakowa dieta: pełna witamin, enzymów i mikroelementów Oficjalne stanowisko tradycyjnej medycyny i dietetyki jest takie, że dieta w zasadzie na nic większego wpływu nie ma i można jeść wszystko byle z umiarem. Rosnąca liczba zachorowań na nowotwory nie potwierdza słuszności teorii umiaru w jedzeniu wszystkiego jak leci. Jeśli chcesz mieć umiarkowanie zdrowe życie – jedz złe (lub umiarkowanie odżywcze) pożywienie z umiarem. Jeśli jednak chcesz mieć wspaniałe, zdrowe i witalne życie jedz TYLKO I WYŁĄCZNIE wspaniałe pożywienie. Takie, które Twój organizm uzna za wspaniałe czyli będzie czerpał z niego maksimum witalnych korzyści przy minimum strat, starannie dobrane pod kątem walorów prozdrowotnych. Na dogadzanie podniebieniu można sobie pozwolić od święta, natomiast robienie sobie świąt codziennie poprzez spożywanie pokarmów oferujących przyjemność jedynie kubkom smakowym lecz pozbawionym wartości odżywczych – zazwyczaj kończy się niemiło: rozregulowaniem całego systemu, który ledwo zipie z przekarmienia i jednocześnie niedożywienia i niedoborów: wskutek braku składników, które powinny być dostarczone z zewnątrz, wiele przemian biochemicznych zostaje zaburzonych. Stąd już tylko krok do poważniejszego załamania się całego systemu. Ktoś, kto powiedział, że widelcem i nożem można sobie wykopać grób nie mylił się. Umówmy się zatem co do jednego: dieta jako paliwo dla bilionów naszych komórek to po prostu podstawa i bez niej ani rusz. Niech ktoś mówi co chce, ale skoro dba o to co wlewa do baku swojego auta, to niech pomyśli też chwilę co wkłada do wnętrza swojego doczesnego „pojazdu” jakim jest własne ciało i czym je zasila. Auto zawsze można kupić nowe, natomiast ciało jest o tyle drogocenne, że jest posiadane w jednym egzemplarzu. Niestety nie wszyscy o tym pamiętają i zasilają je czym popadnie, byle smakowało i „wszystko z umiarem”. Też swego czasu należałam do tej grupy osób. Na szczęście w porę się opamiętałam. fitozwiązki: flawonoidy, antyutleniacze itd. – gdzie natura je dla nas umieściła? W pokarmach roślinnych, jest ich tam całe mnóstwo! Oprócz obfitujących w rozmaite ochronne fitozwiązki świeżych warzyw i owoców, które powinny być podstawą menu przewlekle zdrowego człowieka, warto na co dzień stosować również przyprawy i zioła o wysokim wskaźniku ORAC , bogate w wymiatacze wolnych rodników czyli antyoksydanty. Dodawaj je do potraw i napojów, gdzie tylko się da, choćby szczyptę. Szczypta tu i szczypta tam, a przez cały dzionek mnóstwo tej dobroci się uzbiera. Miej zawsze pod ręką słoiczki z kurkumą, cynamonem, goździkami, pieprzem cayenne, majerankiem, oregano, kminkiem itd., świeże zioła jak mięta, bazylia, rozmaryn, szałwia itp. można mieć na parapecie czy na balkonie. Kawa jest kiepskim źródłem antyoksydantów i do tego wypłukuje magnez, dobrze jest pozbyć się tej używki z codziennego menu, dużo lepszym źródłem antyoksydantów jest zielona i biała herbata lub nie zawierające pobudzaczy herbatki ziołowe i yerba mate. Cokolwiek bierzesz do buzi, niech to będzie zawsze pełne drogocennych fitozwiązków. Masz do dyspozycji powiedzmy 2 tys. kcal dziennie – zużyj je z rozwagą, niech każda kcal odżywia Twoje ciało rozmaitymi fitozwiązkami. Nieprzetworzone pokarmy roślinne są ich przebogatym źródłem, przetworzone i zwierzęce uboższym. Pieczywo ma stosunkowo mało antyutleniaczy (szczególnie białe). Mięso i nabiał też (jeśli nie chcesz całkowicie zrezygnować z nich to przynajmniej stawiaj na wiejskie, a nie od zwierząt hodowanych przemysłowo). Słodycze (ciastka, lody,gumy, słodzone napoje, w tym „light”) jak również wszelka przemysłowo przetworzona sklepowa karma, są świetnym źródłem wolnych rodników, czyli wrogów młodości, zdrowia i długowieczności. probiotyki i prebiotyki: pamiętajmy, że zdrowie zaczyna się w jelitach. Zdrowe jelita to rzecz niezbędna i codzienne dbanie o ich prawidłową florę bakteryjną jest powinnością każdego przewlekle zdrowego człowieka. Kiszonki należy jadać codziennie, a nie „jak mi się przypomni”. Porcja tyle co w garści – wystarczy. Zobacz jakie śniadanko jada długowieczny i cieszący się wspaniałą jasnością umysłu pan Antoni Huczyński, lat 91 – kiszonki oprócz warzyw w różnych kolorach są obowiązkowe na jego codziennym talerzu. Zamiennie może być też czasem kilka łyczków kwasu (z ogórków, kapusty, buraków) – samo zdrowie! Jeśli nie lubisz pić kwasu a lubisz zupy, to ugotuj zupę (barszcz, kapuśniak, ogórkowa) i dodaj kwas z żywymi laktobakteriami do lekko przestudzonej już zupy, nie wlewaj go do gara gdy zupa jest gorąca, aby nie zabić dobrych bakterii. I uwaga na solenie takiej zupy na początku gotowania, bo kwas jest z reguły już sam w sobie słony. Lepiej dosolić na końcu (najczęściej wcale nawet nie trzeba). Jelita to fabryczka naszych witaminek z grupy B oraz serotoniny – hormonu szczęścia. Serio! Mało kto o tym pamięta. Czyste, szczęśliwe i zdrowe jelita to zdrowy, szczęśliwy i długowieczny człowiek dużo świeżej żywności: warzywa i owoce w stanie naturalnym i nieprzetworzonym termicznie (a także zrobione z nich surówki, sałatki, koktajle, lody, desery czy soki) powinny stanowić minimum połowę tego co zjadasz. To pokarmy witalnie odżywiające ludzkie ciało, pełne witamin, enzymów, mikroelementów. Tylko tutaj znajdziesz też wymiatający śmieci z jelit błonnik. Nie ma go w słodyczach, białym chlebie, makaronie, białym ryżu ani w żadnego typu produktach odzwierzęcych. Pokochaj brąz! Brązowy ryż zamiast białego, razowy chleb zamiast białego – to Ci wyjdzie tylko na zdrowie. Zimą można jadać więcej owoców suszonych, w sezonie stawiajmy tylko na świeże. Czipsy można zajadać cały rok bez ograniczeń, pod warunkiem, że chrupiemy domowe czipsy jabłkowe lub warzywne. żadnej sklepowej karmy, żywności przetworzonej przemysłowo powiedz stanowcze NIE. Zero słodyczy, napojów, przekąsek, pseudosoczków, pseudopłatków śniadaniowych, chemicznie podrasowanej żywności „light”, margaryn, wędlin, białego pieczywa na drożdżach, rafinowanych przemysłowo olejów „z pierwszego tłoczenia” i pseudoowocowych jogurcików czy serków homogenizowanych, o mleku UHT, gorących kubkach i śledziowych sałatkach z glutaminianem nie wspominając. Jeśli nie wiesz od czego zacząć to na początek wywal z domu wszystko to co białe: biały cukier, białą mąkę, białą rafinowaną sól i biały oczyszczony ryż. Jeśli miałeś zamiar właśnie nauczyć się czytać etykiety, to zważ, że będzie dużo prościej, zdrowiej i bezpieczniej po prostu zacząć kupować tylko towary nie posiadające żadnych etykiet. W przeważającej mierze będzie też taniej. Nawet jak kupisz droższą wersję bio. Wyjdzie to zawsze taniej niż choroba. Jeśli nie masz dostępu do bio – nie szkodzi, możesz usunąć pozostałości oprysków domową metodą. Lepiej zjeść warzywo pryskane i dokładnie w ten sposób umyte niż żadne. . dobre tłuszcze: to nie tylko wyciskane na zimno naturalne oleje. To także pokarmy bogate w dobre tłuszcze: siemię lniane, rozmaite orzechy, pestki, migdały, kokos, awokado. W moim domu używa się trzech rodzajów oleju, każdy z nich jest kopalnią cennych związków i różnych kwasów tłuszczowych: oliwa z oliwek extra vergine, olej kokosowy oraz bogaty w kwasy Omega-3 olej lniany (nieoczyszczony, tzw. budwigowy). Wszystkie nierafinowane, wyciskane na zimno. Tak jak natura stworzyła. dobre nawodnienie: czysta woda (nawet z kranu, przefiltrowana nie jest wcale gorsza od niejednej butelkowanej) albo z dodatkiem cytryny. Cenne są też rozmaite herbatki ziołowe, jednogatunkowe lub mieszane. Jeśli soki to jedynie te prawdziwe,na świeżo wyciskane z jarzyn i owoców. Najlepiej za pomocą wolnoobrotowej wyciskarki, a nie sokowirówki. Znakomicie gaszą pragnienie, a jednocześnie sycą dostarczając błonnika, wszelkiego typu koktajle wykonane w blenderze. Ludzie przewlekle zdrowi nie spożywają pseudosoczków ze sklepu, pitnych „owocowych” jogurcików, napojów alkoholowych ani napojów gazowanych. Nawet gazowanej wody. Dwutlenek węgla jest wydalany przez nasz system jako „odpad poprodukcyjny” i nie powinien być wtłaczany tam z powrotem pod żadną postacią. 2. Post jest równie ważny jak dieta Większość nastolatków słowo „post” skojarzy z blogiem lub z fejsbukiem. Większość ludzi w dojrzalszym wieku natomiast skojarzy post z Wielkim Piątkiem lub wigilią Bożego Narodzenia, kiedy to zamiast kanapki z wędliną zabiera do pracy kanapki z serem. Większość ludzi kiedy dowiadują się na czym tak naprawdę powinien polegać post (ten utrzymujący, a nawet przywracający zdrowie jak również wydłużający życie) reaguje nerwowo: jak to… NIE jeść? Przecież się nie da! Poza tym głodówki są szkodliwe, nie wolno NIE jeść! A właśnie, że wolno, a nawet trzeba od czasu do czasu powstrzymać się od jedzenia. Post ma tysiąclecia tradycji w różnych kulturach, niezależnie od wierzeń religijnych. Dzisiaj uważany za „nienowoczesny”, a nawet szkodliwy. Niesłusznie!Tak jak od czasu do czasu musisz wyłączyć swój komputer aby zrobić mu „reset”, tak i musisz od czasu do czasu dać odpocząć Twojemu układowi pokarmowemu od ciągłej pracy i przestawić system na tryb samoregeneracji i oczyszczania. Tak nas bowiem natura zaprojektowała, że w czasie postu organizm zabiera się za porządki. W ściśle hierarchicznej kolejności usuwa stare śmieciochy, rozmaite toksyny i uzbierane szkodliwe złogi poutykane to tu, to tam: najpierw te najbardziej zagrażające całemu systemowi, na końcu te najmniej ważne dla jego funkcjonowania. Na miejsce zniszczeń odbudowuje tkanki nowe. W tym właśnie tkwi sekret zdrowia i długowieczności, a także usuwania postem wielu zaburzeń do których się przyczyniliśmy kulinarnie rozpasanym trybem życia. Od cellulitu i pryszczy począwszy, aż po bardziej poważne problemy. W ciągu zaledwie kilku tygodni prawidłowo przeprowadzonego postu ludzie chorzy zmieniają się w tryskających zdrowiem. Jeśli nie udaje się do końca za pierwszą rundą, udaje się za którąś kolejną, ale za każdą następną jest wyczuwalne polepszenie samopoczucia i powrót organizmu do stanu równowagi. Już jeden dzień postu w tygodniu ma dobroczynne działanie. Post 40-dniowy (w tradycji chrześcijańskiej: Wielki Post) również ma długie tradycje. Do czasów cara Piotra I w czasie Wielkiego Postu pościła cała Rosja i podobno był to post ścisły: wodny lub o chlebie i wodzie. Post nie oznacza zmiany wędliny na ser czy rybę, nie oznacza też całkowitej głodówki. Może to być post warzywno – owocowy zwany inaczej postem Daniela(najbardziej polecany) lub posty o bardziej zaostrzonym reżimie – dla już zaawansowanych: post sokowy, post o chlebie i wodzie lub nawet wodny dla wprawionych w postnych bojach twardzieli. Im bardziej zaostrzony reżim tym większa wiedza o poszczeniu i wychodzeniu z postu jest konieczna, możemy też potrzebować wsparcia fastoterapeuty, zatem nie polecam rzucać się od razu na głęboką wodę, do samodzielnego wykonania w domu dla osób nie będących aktualnie pod opieką lekarza (czyli nie przyjmujących żadnych leków na receptę) nadaje się tylko warzywno-owocowy post Daniela i krótkie posty sokowe. . Post warzywno- owocowy jest bardzo skuteczny, choć łagodny. Nie odczuwa się na nim głodu (jeść można ile się chce, a potem to już się nawet nie chce gdy nasz ośrodek głodu w mózgu samoczynnie się wyłącza), za to nabywa się za każdym razem sporej energii i odzyskuje niesamowitą jasność umysłu. Pierwszy post jest zwykle o tyle niemiły, że oznaki kryzysów ozdrowieńczych mogą dać nam ostro w kość. Ale każdy kolejny post jest coraz przyjemniejszy i przynosi dużo radości, a ciało dużo szybciej przechodzi na odżywianie endogenne. Post odnawia ciało i umysł w sposób wręcz niewiarygodny. Genialnie też wzmacnia nasz system odpornościowy. Post to dar dla nas od Matki Natury i jako wielki dar należy go traktować. Nie jak przymus, nie jak udrękę, ale właśnie jako wielki dar. Nie znam żadnego wymyślonego przez człowieka sposobu aby uzyskać efekty odnowy biologicznej takie, jakie daje regularne poszczenie. Perfekcyjny sposób na odnowę ciała, umysłu i ducha jest tylko jeden i został zaprojektowany przez naturę. Nic mu nie jest w stanie dorównać. Kiedyś się pościło w każdy piątek (post ścisły, ew. o chlebie i wodzie), dzisiaj tradycja ta jest przestrzegana jedynie przez starszych ludzi, którzy dożyli „pięknego wieku” nie bez przyczyny. Regularnie praktykowany postny piątek (czy inny wybrany dzień tygodnia) w wersji warzywno-owocowej, sokowej czy nawet ścisłej – jeszcze do tej pory nikogo nie zabił, więc i Ciebie nie zabije. A co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. Więc do dzieła – po prostu spróbuj! Optymalnie powinniśmy pościć 2 razy w roku po 40 dni (raz na wiosnę i drugi raz późną jesienią) oraz w jeden wybrany dzień raz w tygodniu przez cały rok. Minimum to jeden post dłuższy 40-dniowy raz w roku i kilka krótszych (lub wybrany postny jeden dzień w tygodniu, cały rok z wyjątkiem świąt kiedy to można sobie pofolgować, bo od tego właśnie są święta). 3. W razie potrzeby sięgnij po suplementy Nie jestem generalnie zwolenniczką nadużywania suplementacji, zdrowy styl życia to w moim mniemaniu rzecz nadrzędna i żadna suplementacja jej nie zastąpi, lecz żyjemy w takiej rzeczywistości a nie innej: pogódźmy się z faktem, że są sytuacje, w których suplementacja może okazać się potrzebna, czasem wręcz konieczna. Okresy wzmożonego wysiłku fizycznego, infekcje lub okresy przewlekłego stresu w szczególności powodują, że nasz system „spala” wszystkiego więcej i czasem może dojść do sytuacji, że samą dietą nie jesteśmy już w stanie pokryć zapotrzebowania na witaminy, enzymy i minerały. Niektórzy mówią, że suplementacja nie działa, pieniądze wyrzucone w błoto. Są dwie sprawy do wyjaśnienia: nic nie będzie działać, ani najbardziej wartościowe jedzenie ani najdroższe suplementy jeśli nie wchłaniasz. Nie jesteśmy tym co bierzemy do buzi, lecz tym co wchłaniamy. System zaburzony, zakwaszony, nieoczyszczony ze śmieci, zamulone jelita, pasożyty, nieprawidłowa flora, życie w ciągłym stresie – to wszystko zaburza wchłanianie. Większość z witamin i minerałów ponadto wchłania się optymalnie gdy dostaje się do ustroju w ilościach małych ale częstych, o czym też wiele osób nie wie lub zapomina. Druga sprawa: aby witaminy czy minerały działały muszą być przyjmowane nie tylko z odpowiednią częstotliwością, ale też i w odpowiednich dawkach: gdy masz niedobory to RDA (dzienna zalecana dawka, Recommended DietaryAllowances) nie wystarczy, będzie kroplą w morzu i wkrótce stwierdzisz „to nie działa”. Polizanie tabletki aspiryny też nie powoduje obniżenia bólu czy gorączki. I tak należy na to patrzeć: witaminy i minerały których nam brakuje specjaliści medycy ortomolekularnej zalecają uzupełniać do nasycenia, czyli aż poczujemy odpowiedź ze strony organizmu, jednym słowem aż po prostu poczujemy się lepiej. Nota bene RDA inaczej nazywane jako GDA (Guideline Daily Amount) nie jest w istocie rzeczy wcale żadną tam dawką „zalecaną” lecz… minimalną. Wielkości te opracowane zostały w latach 30-tych ubiegłego wieku. Nie wiem kto wymyślił w latach 30-tych ubiegłego wieku tak mylącą nazwę, ale był to albo kompletny idiota, albo wyrachowany cwaniak. Albo jedno i drugie. Zatem RDA czy GDA to nie „zalecana” lecz MINIMALNA dawka witamin czy minerałów dla przeciętnie zdrowego dorosłego człowieka. Tak jak minimum socjalne: poniżej tego nie przeżyjesz godnie, nawet jeśli nie od razu umrzesz. Warto wiedzieć, że podczas choroby lub w stresie zapotrzebowanie systemu na witaminy i minerały może przekraczać RDA dziesiątki, a nawet setki razy, aby nadal zapewnić prawidłowy przebieg reakcji biochemicznych w ustroju. Strażnikiem naszego zdrowia jest nasz system odpornościowy. Gdy on jest silny to nie tylko żadna infekcja ale też i żaden rak nam nie zagrozi. Dbajmy o gęstą odżywczo dietę i zdrowy styl życia na co dzień, a w sytuacjach podbramkowych uzupełniajmy powstające niedobory suplementacją (doustną lub transdermalną, przez skórę). 4. Odpowiednia ilość i jakość snu Na czym polega prawidłowe spanie? Na tym, że: senność ogarnia nas codziennie mniej więcej o tej samej porze. po przytknięciu głowy do poduszki niebawem zapadamy w mocny i doskonale regenerujący nasze ciało sen, trwający nieprzerwanie do rana. po otworzeniu oczu rano czujemy momentalnie wspaniały przypływ radości życia i niesamowitej energii, nie ma potrzeby sięgania po kawę czy inny stymulant aby „się dobudzić”. Po tym między innymi poznać człowieka przewlekle zdrowego: rytualna poranna kawka jest mu zwyczajnie niepotrzebna, jego mitochondria pracują bowiem dla niego radośnie już od momentu otworzenia rano oczu. Kawę warto generalnie traktować jako pokarm rekreacyjny, a nie codzienny: można raz od wielkiego dzwonu owszem wypić sobie w razie konieczności (np. jazda nocą) lub nawet dla przyjemności (najlepiej dodając doń antyoksydantów, np. cynamonu czy kakao), ale pobudzanie się nią codziennie prowadzi do uzależnienia, niszczy florę jelitową, wypłukuje też minerały (głównie magnez) czyli zakwasza organizm. Kawa sama w sobie posiada przy tym bardzo mierne ilości antyutleniaczy. Kiedyś należałam do tej (wcale niemałej) grupy ludzi, którzy jakiekolwiek swoje antyoksydanty czerpali głównie z tego źródła, wierząc w takie niusy jak „filiżanka kawy dziennie zapobiega rakowi piersi”. Całe szczęście w porę poszłam po rozum do głowy: jeśli zapobiegnę kawą rakowi piersi to równie dobrze pijąc ją codziennie mogę niebawem zejść na raka żołądka, dla którego kawa jak wiadomo obojętna nie jest. Bezpieczniej jest czerpać antyoksydanty z innego źródła, a nie z kawy lub równie medialnego czerwonego wina. Osobiście mój romans z kawą zakończyłam: przestawiłam się na kawę zbożową, która zamiast wypłukiwać magnez dostarcza go i nie powoduje szkody dla żołądka i jelit. po obudzeniu pamiętamy z reguły swoje sny, których doświadczamy kilka podczas całej nocy – zdrowy człowiek je pamięta, najczęściej ten ostatni tuż przed przebudzeniem. Jeśli przez długi czas masz okresy całkowitego nie pamiętania snów to oznacza, iż brak Ci witamin z grupy B, szczególnie B6. Dr Abram Hoffer stwierdził, że pacjenci cierpiący na depresję, lęki czy napady paniki najczęściej nie pamiętają swoich snów: brakuje im witamin z grupy B (głównie niacyny, B3 oraz pirydoksyny czyli B6). Każdy kto pościł potwierdzi, że po zakończeniu postu nasze fizjologiczne zapotrzebowanie na sen zmniejsza się, jak również wstajemy dużo bardziej wypoczęci i gotowi do działania. Kto zatem podobnie jak ja kiedyś „spałby za pieniądze” i wstaje zamulony, od razu sięgając po sztuczny stymulant (kawę), a potem musi w ciągu dnia poprawić Red Bullem, to znaczy, że ma ciało pełne toksyn (i jeszcze ich sobie dorzuca pijąc stymulanty). Zdrowy i czysty system nie potrzebuje dużo snu (a już na pewno nie więcej jak 7-8 godzin), zaś po przebudzeniu jest w pełni zregenerowany: ciało jest pełne energii, a umysł jasny i radosny. 5. Ruszaj się! Ruch to życie. Bezruch to śmierć i zgnilizna. To co żyje znajduje się zawsze w ruchu. Nasze ciała zostały zaprojektowane do życia i do ruchu. Siedzący tryb życia jeszcze nikomu zdrowia nie przyniósł. Ruch jak najbardziej. Najwięcej walorów zdrowotnych ma ruch umiarkowany. Odkwasza organizm, dotlenia, powoduje wydzielanie się hormonów szczęścia. Po odpowiedniej dawce zdrowego, umiarkowanego ruchu po prostu jest nam dobrze, nic nas nie boli, nie mamy zakwasów, możemy być lekko spoceni (ustrój wraz z potem usuwa rozmaite substancje toksyczne), ale szczęśliwi. Ruch natomiast związany z nadmiernym wysiłkiem przeciążającym organizm czyni coś wręcz odwrotnego. Długowieczny Bernardo LaPallo (rocznik 1901) zaczyna swój dzień od półgodzinnego spaceru po okolicy, krokiem żwawym, marszowym, po powrocie ze spaceru zabiera się z apetytem za śniadanie. Zawsze kiedy tylko to możliwe wybierz pójście na piechotę zamiast samochodu czy środka komunikacji miejskiej. A może nie lubisz spacerów, a wolisz np. tańczyć, jeździć na rowerze albo pływać? Bardzo polecane jest skakanie na trampolinie, które jednocześnie pobudza system limfatyczny. Krew pozostaje zawsze w ruchu dzięki sercu stanowiącemu „pompkę” , natomiast inny ważny płyn ustrojowy jakim jest limfa wymaga już naszej aktywności. . Nie zmuszaj się do jakiejś aktywności fizycznej jeśli dany jej rodzaj nie przypadł Ci do gustu. Wybierz zawsze taki rodzaj aktywności jaka sprawia Ci autentyczną frajdę i sprawiaj sobie tę przyjemność codziennie, a wkrótce zobaczysz zadziwiające efekty. Wiek nie jest przeszkodą! Można zacząć regularną aktywność fizyczną w każdym wieku. Wspomniany pan Antoni Huczyński zaczął regularne ćwiczenia dopiero po osiemdziesiątce, gdy zaczął podupadać na zdrowiu. Dzięki ćwiczeniom i zdrowej diecie szybko wrócił do formy, a nawet czuje się lepiej teraz niż gdy był dużo młodszy! Najstarszy maratończyk świata Fauja Singh zaczął biegać również po osiemdziesiątce, a karierę maratończyka zakończył niedawno, w wieku 101 lat. Jeśli jeszcze masz jakieś wymówki wyrzuć je w tym momencie do śmietnika. 6. Pożegnaj stres śmiej się śpiewaj trenuj uważność nie zaniedbuj codziennej modlitwy (lub medytacji) Śpiewanie i śmiech czynią cuda: redukują stres, dotleniają, alkalizują, przedłużają życie, poprawiają wybitnie humor i stymulują układ immunologiczny. Zdrowy człowiek to człowiek szczęśliwy. Nie możemy zmienić niektórych rzeczy (np. przeszłości) ale możemy zmienić nasze myślenie o nich. Zresztą.. czy warto w ogóle poświęcać swój czas na myślenie o czymś czego nie można zmienić? Było, minęło.. co było a nie jest, nie pisze się w rejestr, a będzie i tak zawsze co ma być i z pewnością będzie to dla nas jedynie to, co najlepsze pod warunkiem, że właśnie tego co najlepsze będziesz się zawsze spodziewać dla samego siebie. W 99,9% przypadków tworzymy czarne scenariusze, które potem nigdy w życiu nie mają miejsca. Warto na to tracić cenne zapasy naszych witamin i minerałów? Stanowczo nie warto! Ciesz się tym co jest. Wszystko co się zdarza, zawsze przydarza się z jakiegoś powodu i dzieje się w jakimś celu, nawet jeśli czasem kręcimy nosem. bo nam się chwilowo nie podoba i wydaje się niefajne. Tymczasem właśnie to niefajne jest najbardziej wartościowe i potrafi zainspirować nas i doprowadzić do wielkich pozytywnych zmian w naszym życiu. Gdyby nie to, że wcześniej całymi latami prowadziłam niefajny (choć powszechnie przez większość społeczeństwa uskuteczniany i akceptowany) tryb życia, który moje zdrowie doprowadził z czasem do ruiny, to nigdy by ta witryna nie powstała. Coś negatywnego zamiast mnie zniszczyć obróciło się w coś bardzo pozytywnego i mam zaszczyt teraz dzielić się tym doświadczeniem z innymi ludźmi – w nadziei, że nie powtórzą moich błędów (lub naprawią te, które popełnili), a dzięki temu jakość ich życia diametralnie zmieni się na lepsze – tak jak stało się to w moim przypadku. Ucząc się panowania nad stresem warto trenować uważność: obserwować poczynania naszego umysłu, który jest bardzo wielką gadułą. Gdy jego gadulstwo zagłusza wszystko inne (nawet głos serca), to zaczynamy żyć na autopilocie. Czyli nieświadomie. Kierując się wdrukowanymi w umysł przekonaniami, które przez całe nasze życie próbowali nam narzucić inni: szkoła, rodzice, rząd, różne instytucje, media, reklama, przyjaciele. Nasze własne myśli zaczynają nas z czasem przytłaczać ponieważ się z nimi utożsamiamy nie zdając sobie sprawy, że są to tylko… myśli, a szczególną tendencję do osaczania naszego serca mają te negatywne. Jedynym sposobem na to by się ich pozbyć jest obserwować je – na tym polega uważność. Im bardziej obserwujesz swoje negatywne myśli (kwestionujesz je tym samym, zamiast utożsamiać się z nimi) tym bardziej rozpływają się one w nicości. Pozytywne myśli wręcz przeciwnie: im bardziej je obserwujesz, tym rosną w siłę i stają się bardziej radosne. Osławione „pozytywne myślenie” jest tak naprawdę guzik warte: możesz bez ustanku mechanicznie powtarzać w myślach pozytywne stwierdzenia i nic z tego nie wyniknie. To jak plasterek naklejany na wierzch. Dołącz do tego akt obserwacji myśli, dopiero wtedy zobaczysz efekty. Nasza świadomość działa w następujący sposób: konieczny jest akt obserwacji, aby coś zaistniało. Zrób małe ćwiczenie: poproś jakąś osobę aby rozejrzała się uważnie dokoła przez 10-15 sekund i zanotowała w swym umyśle wszystkie przedmioty w kolorze czerwonym. Kiedy minie 10-15 sekund zapytaj czy już ma wszystkie te przedmioty zapamiętane, a następnie poproś o odpowiedź na pytanie: ile wokół siebie zaobserwowała przedmiotów w kolorze niebieskim. Z reguły żadnego. Tak działa nasza świadomość: to co obserwujesz i na czym skupiasz uwagę staje się Twoją rzeczywistością, to zaś czego nie obserwujesz – Twoją rzeczywistością na dany moment nie jest. Jeśli będziesz zawsze spodziewać się w życiu jedynie pozytywnych i radosnych rzeczy i skupisz na nich swoją uwagę – będziesz je w istocie zauważać, one naprawdę zaczną istnieć. Jeśli natomiast te negatywne – to one staną się Twoją jedyną aktualnie istniejącą rzeczywistością. Zwracaj uwagę na co zwracasz swoją uwagę. Uważnie słuchaj nie tylko tego co mówisz do innych, ale przede wszystkim tego, co mówisz do samego siebie. Jeśli np. dopadnie Cię choroba nie mów „Nie chcę być już chory”, zastąp to słowami „Chcę być zdrowy”. Wbrew pozorom to nie to samo. Zauważ, że w drugim stwierdzeniu jest przesłanie pozytywne („chcę” i pozytywnie brzmiące „zdrowy”) w przeciwieństwie do pierwszego (negacja „nie” i negatywnie brzmiące „chory”). To w jaki sposób do siebie mówimy jest bardzo ważne: determinuje naszą rzeczywistość. . Słuchaj dużo muzyki wprawiającej Cię w dobry nastrój, jak najwięcej przebywaj wśród ludzi, którzy dobrze Ci życzą, unikając kontaktu z osobnikami toksycznymi, uczęszczaj do miejsc w których dobrze się czujesz, przywołuj w pamięci miłe wspomnienia zamiast niemiłych (na te drugie połóż krzyżyk raz na zawsze: odczuj za nie wdzięczność, przebacz.. i nie wracaj), każdego dnia nie zapomnij zadbać o siebie i sprawić sobie choćby drobnego aktu przyjemności (relaksująca kąpiel, gęsty odżywczo posiłek, dobra książka, kontakt z bliskimi itd.) jak też i zadbać o innych (czynienie dobra, działania charytatywne, wybaczenie i pogodzenie się z kimś itd.). Jeśli nieszczęścia chodzą parami, to szczęścia.. stadami. Ale tylko dla tych, którzy potrafią je przywołać do swojej rzeczywistości. Nauczenie się tego jest tak naprawdę bardzo łatwe, jedyne czego wymaga to konsekwencji w kierowaniu swojej świadomości na rzeczy piękne, pozytywne i dające moc. Warto słuchać co mają do powiedzenia najlepsi trenerzy życia (ang. life coach) i nauczyciele duchowi: Anthony Robbins, Byron Katie, Jim Rohn czy Eckhart Tolle. Mało osób zdaje sobie sprawę z faktu, że życia pozbawionego stresu (bez względu na okoliczności) można się zwyczajnie NAUCZYĆ, tak jak gry na pianinie czy robienia szalików na drutach. I warto to zrobić, bo od tego zależy nasze zdrowie. W zdrowym ciele zdrowy duch, ale i odwrotnie! 7. Unikaj toksycznych chemikaliów i promieniowania konwencjonalne kosmetyki i środki czystości: po prostu wywal je z domu i zapomnij, że istnieją. Jeśli wydaje się to niemożliwe to pomalutku, sztuka po sztuce zastępuj je domowymi specyfikami lub tymi organicznymi, opartymi na bazie naturalnych składników roślinnych i z jak najmniejszą ilością składników podejrzanych. Na pierwszy rzut dobrze jest wyrzucić wszelkie blokujące dobroczynne dla nas wydzielanie potu antyperspiranty,konwencjonalny dezodorant i konwencjonalną pastę do zębów i najlepiej zastąpić zdrowym, śmiesznie tanim i do tego niezwykle skutecznym dezodorantem magnezowym oraz domową pastą do zębów. Domowe porządki można zrobić bardzo skutecznie za pomocą sody oczyszczonej i najtańszego octu, bardzo skuteczny i nietoksyczny jest też płyn enzymatyczny ze skórek po cytrusach , które i tak wyrzucasz. leki (przeciwbólowe, antykoncepcyjne, antybiotyki, na zgagę, na trądzik i na miliony innych rzeczy) – stosuj jedynie w ostateczności, jako remedium ostatniej szansy lub w sytuacjach zagrożenia życia, a nie jako pierwsza rzecz po jaką automatycznie z przyzwyczajenia sięgasz. To, że żyjemy w erze „pigułki na wszystko” dostępnej nawet w pobliskim kiosku, nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Każdy niemal lek można zastąpić nietoksycznym odpowiednikiem. Ludzie cierpią na rozmaite dolegliwości najczęściej z powodu złego stylu życia, niedoborów witamin i minerałów oraz toksemii, a nie dlatego, że w ich organizmach zabrakło statyn, aspiryny, ibuprofenu itd. Żaden lek nie jest obojętny dla ustroju, nawet ten leżący w kiosku obok codziennej gazety. Prawidłowym pytaniem jakie powinno się sobie zadać gdy coś nam dolega jest „dlaczego moje ciało wysyła mi taki sygnał?” zamiast „jak mogę się tego szybko pozbyć?”. Sięgaj do przyczyny, wtedy rozwiążesz problem. Stosując zagłuszacze sygnału pomagamy sobie tylko doraźnie. Nie mówiąc już o tym, że każdy z nich ma na ulotce wypisaną całą litanię skutków ubocznych. W wielu przypadkach preparaty są nie zawsze do końca zbadane pod kątem wpływu na powstawanie nowotworów. Szczepionki również nie były badane pod tym kątem i do dzisiaj nie wiemy czy i jaki mają/mogą mieć wpływ na późniejsze skłonności do nowotworzenia. telefony komórkowe, urządzenia Wi-Fi, mikrofalówki itd. – jeśli nie możesz bez nich się obejść to ogranicz ich użytkowanie do niezbędnego minimum. Nie siedź blisko urządzeń Wi-Fi. Nigdy nie trzymaj komórki blisko ciała: na smyczy, w kieszeni, w staniku itd. Nie dawaj dziecku do zabawy. Nie kładź jej pod poduszką gdy idziesz spać. Moi znajomi już wiedzą, że należy do mnie dzwonić dwa razy: pierwszy raz abym mogła wygrzebać telefon z czeluści torebki, drugi raz abym mogła odebrać Ponieważ w dzisiejszym świecie trudno jest nie być wystawionym na działanie promieniowania – należy codziennie sięgać po naprawiające ewentualne uszkodzenia daru natury , chroniące nasze DNA przez skutkami szkodliwego promieniowania. 8. Nie pij i nie pal Te dwie używki: papierosy i alkohol, są w stanie „wyciągnąć” z nas mnóstwo witamin i minerałów i produkują olbrzymie ilości wolnych rodników, same nie posiadając żadnych antyoksydantów, ani pikograma. Przy nich nawet taka niezbyt w sumie zdrowa i równie uzależniająca używka jak kawa jest jedynie niewinnym przyzwyczajeniem. Jeśli pijesz alkohol lub palisz przypomnij sobie smak pierwszego łyka i pierwsze zaciągnięcie: to wcale nie było przyjemne, prawda? Szczerze mówiąc obrzydliwe, szczypiące i przyprawiające o mdłości. Podobnie jak pierwszy w życiu łyk kawy: obleśny, gorzki i na długo pozostawiający niesmak w ustach. Natura nas wyposażyła w mechanizmy obronne przed rzeczami mogącymi nam szkodzić lub nas uzależnić. Gdy próbujemy takich rzeczy odbieramy je z natury rzeczy negatywnie: nasze kubki smakowe lub płuca buntują się. A jednak większość ludzi przełamuje te naturalne bariery obronne. Powodem są upodobania społeczne i powszechnie akceptowane normy. Łamiąc naturalne bariery obronne mało kto zdaje sobie sprawę, że wpada w pułapkę: używka jest w stanie wpędzić nas w uzależnienie na długie lata. I długie lata będzie nam odbierać zdrowie i witalność, będąc dostawcą wolnych rodników i złodziejem cennych witamin i minerałów. To samo dotyczy zresztą uzależniającego lecz powszechnie akceptowanego nałogu spożywania cukru, który sam w sobie nie zawiera kompletnie żadnych substancji mogących zdrowie poprawić, ale za to odbiera nam substancje w zdrowiu nas utrzymujące. W okresie przejściowym możesz zdecydować się na papierosa elektronicznego. Jego przeciwnicy mówią, że nie znamy do końca jego szkodliwości, jednak biorąc nawet na zdrowy rozum: jaka by ta szkodliwość nie była, będzie ona z całą pewnością mniejsza od wdychania dymu zawierającego tysiące rakotwórczych substancji. Sama nikotyna aczkolwiek trująca i silnie uzależniająca, jest w porównaniu z wieloma produktami procesu spalania mało toksyczna. Na plus za e-paleniem przemawiają także wygoda użytkowania dla siebie (palisz gdzie chcesz) i dla innych (brak smrodu i zatruwania innych osób tysiącami związków pochodzących ze spalania) oraz to, że nie musisz „palić” do końca: możesz pociągnąć raz czy dwa i odłożyć. No i koszty: wielokrotnie niższe niż wysoko opodatkowane (Vat, akcyza) tradycyjne wyroby tytoniowe. Najlepiej jednak wcale nie wdychać niczego i wbrew temu co głosi miejska legenda nie jest do tego potrzebna wcale silna wolna, lecz silne przekonanie o tym, że zwyczajnie nie potrzebujesz palić aby być spełnionym i szczęśliwym człowiekiem. Przydatna jest też wiedza o tym, co dzieje się w Twoim ustroju za każdym razem gdy częstujesz go wdychaniem obcych mu substancji (papierosy to prawdziwi złodzieje witamin, np. jeden papieros kradnie 25 mg witaminy C z ustroju, alkohol natomiast kradnie olbrzymie ilości niacyny mającej działanie antydepresyjne i regulujące poziom cholesterolu). Jeśli jeszcze znajdujesz powody aby truć swoje ciało używkami (typu „to mnie relaksuje” albo „sprawia mi to przyjemność”), przeczytaj koniecznie książki “Jak skutecznie rzucić palenie” oraz “Jak skutecznie kontrolować alkohol” , których autorem jest Allen Carr. 9. Nie bój się słońca Daliśmy się ponieść „słońcofobii” dzięki uporczywym kampaniom uskutecznianym w mediach: wywiady z „ekspertami” ostrzegającymi nas przed rzekomym rakotwórczym działaniem słońca oraz reklamy okularów słonecznych czy chemicznych środków do opalania o faktorze takim czy innym (czy nawet całkowity „sun block”) bombardują nas już od wczesnej wiosny, niemal tak samo nachalnie jak reklamy środków na przeziębienie i grypę puszczane codziennie już w połowie sierpnia. Nie daj się im zwieść! Większość ludzi chorych na raka (ale także na miażdżycę, nadciśnienie, depresję, łuszczycę, cukrzycę, artretyzm, choroby tarczycy, choroby nerek, osteoporozę, schizofrenię, demencję, Parkinsona, Alzheimera i stwardnienie rozsiane) ma dramatycznie niskie poziomy witaminy D i nie stało się to bez powodu. Jeśli nie chcesz do nich któregoś dnia dołączyć, to korzystaj ze słońca póki jest sezon bo to jedyna witamina jaka jest w sezonie całkiem za darmo, a zimą pij tran lub sięgnij po suplement. . Cały dzień siedzimy w pracy w zacienionym biurze, potem wychodzimy do domu i natychmiast zakładamy okulary słoneczne i smarujemy się filtrami. Słońcofobia jest tak powszechna, że nawet kremy na dzień dla kobiet czy ich kolorowe kosmetyki (pudry, cienie, korektory i pomadki) obowiązkowo mają „flitr UV”, bo wtedy po prostu… lepiej się sprzedają. Tak nam reklama sprała mózgi: słońce to Twój najgorszy wróg, przed którym konieczna jest ciągła, obowiązkowa ochrona w każdej możliwej formie! Tymczasem prawda jest całkiem inna:większość ludzi ma spore niedobory witaminy D. A to nie wróży nic dobrego (chyba że dla producentów Twoich przyszłych leków). Ponadto wszystko co nakładamy na skórę wędruje do krwiobiegu w ciągu zaledwie minut. A nowoczesne chemiczne środki antysłoneczne są pełne toksycznych substancji, które NIE zostały przecież sprawdzone na poprzednich pokoleniach, są całkowicie nowym wymysłem, w użyciu zaledwie od kilkudziesięciu lat. Gdyby były faktycznie skutecznie jako profilaktyka antyrakowa, to zapadalność na raka skóry malałby zamiast rosnąć. Należy zadać sobie zatem pytanie dlaczego tak się nie dzieje, skoro mamy takie cud-środki antysłoneczne (ktoś kiedyś powiedział, że raka prędzej można dostać od tych środków niż od słońca: obawiam się, że mógł mieć niestety rację). Niskie poziomy witaminy D zaburzają prawidłowe działanie wielu układów, w tym systemu odpornościowego i są wiązane z powstawaniem szeregu chorób cywilizacyjnych. „Zalecane” RDA czyli marne 600 IU na dobę to jedynie ułamek tego ile nam rzeczywiście witaminy D jest potrzebne. Bardzo dobrą książkę na ten temat napisał endokrynolog, specjalista od witaminy D, dr Sarfraz Zaidi („Witamina D kluczem do zdrowia”). 10. Przekazuj swoim dzieciom dobre wzorce Można sobie uskuteczniać „walkę z rakiem” świętując specjalne światowe dni i organizując marsze wstążek różowych czy żółtych, ale co to da skoro nie ma w przeciętnej rodzinie edukacji? Nasi przodkowie nie chorowali na raka w takim stopniu jak nasze pokolenie, więc kto miał nas nauczyć antyrakowego stylu życia? Nie wynieśliśmy tego z domu. Tsunami nowotworów to zjawisko względnie nowe, kiedyś chorowali jedynie ludzie starsi, dzisiaj mamy hospicja również dla dzieci i nikogo to nie dziwi. Często słyszy się ludzi mówiących, że „u nas w rodzinie wszyscy mają skłonności do takiej czy innej przypadłości”. Tymczasem nie zwracamy uwagi na jeden podstawowy fakt: oprócz genów dziedziczymy również (a może przede wszystkim) nasze upodobania kulinarne i styl życia. Jeśli w rodzinie jadło się dużo, tłusto i słodko, a bez mięsa „to nie jest obiad”, to i my z dużą dozą prawdopodobieństwa będziemy tak gotować w swoim domu. Jeśli rodzina nie była w żadnym stopniu usportowiona i nie chodziło się nawet na wspólne rodzinne spacery, to i my najprawdopodobniej nie będziemy pałali miłością do aktywności fizycznej, upodobawszy sobie nieruchawy tryb życia. Chyba, że stanie się coś, co nasze przekonania i nasze zwyczaje zmieni: to może być szkoła promująca sport, obracanie się wśród ludzi o pewnym stylu życia, przykład bliskiej osoby, której dany styl życia jednak się nie przysłużył, czy w końcu własne podupadnięcie na zdrowiu, które zmusi nas do powiedzenia głośno„dosyć tego!”. Wtedy przestajemy żyć „jak inni” albo jak nauczyli nas nasi rodzice („w zgodzie z tradycjami”) i szukamy własnych odpowiedzi, własnych dróg i wypracowujemy sobie swoje własne tradycje, dostosowane do czasów w jakich przyszło nam żyć. W moim przypadku wpływ na zmianę miały dwa czynniki: doświadczenia na własnej skórze oraz przedwczesna śmierć mojej Mamy, która odeszła na zawał serca w wieku zaledwie 53 lat (miałam wtedy 31 lat). Inne przypadki chorób jakie wystąpiły w rodzinie bliższej i dalszej to stwardnienie rozsiane, rak piersi, rak mózgu, cukrzyca, otyłość, niedoczynność tarczycy, artretyzm, osteoporoza. Dziadkowie zarówno ze strony Mamy jak i Taty cieszyli się dobrym zdrowiem całe życie i odeszli w słusznym wieku (wszyscy po 80-tce). Ich dorastające już w powojennych czasach dzieci już gorzej, a dzieci ich dzieci jeszcze gorzej. Pomimo powszechnych szczepień, dostępu do antybiotyków i wielu innych nowoczesności, które miały je uchronić od zarazy, chorób i wszelakiego nieszczęścia, zapewniając zdrowie i długowieczność. Nie zapewniły, z pokolenia na pokolenie jest, mam wrażenie, coraz gorzej. Nowoczesność wychodzi nam bokiem gdy nie umiemy korzystać z jej dobrodziejstw z rozwagą. Co możemy zrobić? Zabrać się do dzieła! Tak jak zrobiłam to ja, tak jak to zrobiła też Anette Larkins : wszystkie kobiety w jej rodzinie zapadały w coraz to młodszym wieku na raka piersi. Ona sama powiedziała któregoś dnia „dość!”, stwierdziła bowiem, że przekazany jej tradycjami rodzinnymi styl życia zdrowiu nie sprzyja bynajmniej, po czym spokojnie dobiegła siedemdziesiątki i dalej cieszy się nieustającą witalnością i wyglądem czterdziestolatki. Geny to jedno, ale styl życia jak widać jest ponad wszystkim. Dlatego zwracajmy uwagę na to, jakie wartości dotyczące stylu życia przekazujemy swoim dzieciom. Gdyby wszystkie dzieci z domu wyniosły umiłowanie do świeżych warzyw i owoców (bo tym byłyby karmione karmione od małego, zamiast sztucznymi „owocowymi” kaszkami Nestle i „owocowymi” jogurtami), gdyby wiedziały, że słodycze odbierają im zdrowie i osłabiają ich system odpornościowy, gdyby umiały odróżnić prawdziwe jedzenie od tworu udającego jedzenie, prawdziwy sok marchewkowo-jabłkowy od udającego go „napoju o smaku” – to nie musielibyśmy dzisiaj robić akcji typu „Sklepiki szkolne – zdrowa reaktywacja”. Dzieci tak nauczone od małego, z natury swej rzeczy z obrzydzeniem jak na całkowicie niejadalne artefakty patrzyłyby na batoniki, ziemniaczane czipsy, gazowane napoje czy polane lukrem słodkie drożdżowe bułki z białej mąki, a niesprzedane pseudosoczki właściciel sklepiku musiałby regularnie wywalać na śmietnik przeterminowane, bo nikt ich nie kupił. Rynek (w tym przypadku uświadomione zdrowotnie dzieci) wymusiłby na nim, aby w sklepiku zamiast słodyczy, coli i smażonych pączków znalazły się świeże owoce, czipsy jabłkowe, mieszanki orzechów i suszonych owoców, porcjowane sałatki warzywne i owocowe czy też robione na miejscu soki i koktajle. Pamiętam z dzieciństwa pijalnie soków, gdzie można było kupić świeżo wyciśnięte soki. Bardzo mnie cieszy, że coraz więcej szkół (w tym szkoła mojego syna) uczestniczy w programie „Owoce w szkole”. Jeśli do tego dołoży się działania edukacyjne w rodzinie, to stworzymy szansę by następne pokolenie zamiast raka się bać, to będzie mu się prosto w nos śmiać. Czy łatwo jest nauczyć dzieci miłości do warzyw i owoców? Nie jest łatwo, ale jeśli w redukowaniu pokarmów niezdrowych będziesz rodzicem konsekwentnym, który w dodatku dziecku zalety zdrowotne danego posiłku tłumaczy (dzieci uwielbiają słuchać co takiego wkładają właśnie do brzuszka!), to wkrótce (w ciągu zaledwie paru tygodni) będziesz miał w domu zamiast warzywnego niejadka prawdziwego wielbiciela zdrowego jadła . Mój synek z warzywnego niejadka stał się klasowym ekspertem od zdrowego żywienia. Teraz to on poucza kolegów z klasy, aby nie kupowali w szkolnym sklepiku słodyczy. A czym skorupka za młodu nasiąknie.. Mnie w domu gdy marudziłam jako dziecko przy obiedzie (a niejadkiem przez pierwsze lata życia byłam ponoć okrutnym) zawsze powtarzano: to zjedz tylko mięsko, a resztę możesz zostawić. I wierzcie mi – gdybym wiedziała wtedy, że to ociekające tłuszczem mięsko (między innymi, bo powodów było trochę więcej) zabierze mi tak wcześnie moją Mamę, to prędzej zjadłabym z talerza surówkę, a resztę zostawiła. Problem w tym, że nikt mnie tego wtedy nie uczył. Nikt mi nie powiedział, że to w tej surówce są błonnik, antyoksydanty, enzymy, witaminy i minerały czyli wszystko to co mój organizm potrzebuje do ochrony zdrowia. Ja już tego błędu nie popełnię na pewno. Autor: Marlena Źródło:
WLHZH. kcy0no07lw.pages.dev/1kcy0no07lw.pages.dev/42kcy0no07lw.pages.dev/86kcy0no07lw.pages.dev/21kcy0no07lw.pages.dev/86kcy0no07lw.pages.dev/7kcy0no07lw.pages.dev/59kcy0no07lw.pages.dev/19
gdzie najlepiej leczyć raka żołądka